29-letni Kamil Łączyński z powodu kontuzji stawu skokowego nie zagrał w dwóch ostatnich meczach Anwilu Włocławek. Jego brak mocno dał się we znaki, bo lider Energa Basket Ligi przegrał z Kingiem Szczecin i Treflem Sopot.
- Idzie ku lepszemu. Od poniedziałku powinienem rozpocząć treningi z zespołem - mówił po meczu w Sopocie.
I tak też się stało. Reprezentant Polski wrócił do treningów w poniedziałek i jest gotowy do gry w czwartkowym starciu ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra. To hit 29. kolejki EBL.
Niepewny jest za to udział Jaylina Airingtona. Co prawda Amerykanin trenuje już z zespołem, ale nadal odczuwa skutki urazu, którego nabawił się w meczu z Polskim Cukrem Toruń. Decyzja ws. jego występu ma zapaść przed samym spotkaniem.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona znów traci punkty. Rezerwowi nie dali radę Celcie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Łączka na ławce jest największym zagrożeniem dla zespołu przeciwnika... Zero obrony, penetracji, minięcia czy wejścia pod kosz to tylko kilka atutó Czytaj całość