Wielka forma Anwilu Włocławek. "W niedzielę wyjdziemy z jeszcze większą determinacją"

WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Anwil Włocławek
WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Anwil Włocławek

Dominacja przez prawie 40 minut i pewna wygrana Anwilu w pierwszym meczu półfinałowym z mistrzami Polski z Zielonej Góry. Rottweilery wygrały piątkowy mecz 98:84, choć w pewnym momencie przewaga gospodarzy wynosiła ponad 20 punktów!

Takiego obrotu spraw nie spodziewali się nawet kibice ze stolicy Kujaw. Anwil Włocławek zdominował pierwsze spotkanie półfinałowe i w serii ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra prowadzi 1:0. Zaskakuje przede wszystkim fakt, że włocławianie w pewnym momencie mieli nawet ponad 20 punktów przewagi. Większość strat mistrzowie Polski odrobili dopiero w czwartej kwarcie, ale było już za późno na powrót do gry.

Pewna wygrana Rottweilerów to jednak dopiero pierwszy krok, do finału awansuje bowiem drużyna, która w serii wygra trzy spotkania. Trener włocławian - Igor Milicić zdaje sobie sprawę z tego, że jego drużyna ma wiele do poprawy przed niedzielnym meczem numer dwa.

- Wynik jest lepszy niż to, co pokazaliśmy na boisku. Musimy bardziej skupiać się nad naszymi założeniami i nad tym, by pilnować strzelców mistrza Polski. Nie może być sytuacji gdzie Gecevicius rzuca nam aż 9 razy z dystansu. Możemy być zadowoleni z naszej determinacji i walki o zbiórki - to może być dla nas cenna wskazówka na kolejne mecze w tej serii - mówił po meczu chorwacki szkoleniowiec.

Włocławianie zatrzymali w piątek przede wszystkim duet Vladimir Dragicević - Boris Savović, który funkcjonował dobrze tylko na początku piątkowego starcia. Podkoszowi Stelmetu BC zdobyli tylko 19 punktów i nie podjęli walki o zbiórki z wysokimi zawodnikami Anwilu.

- Cieszymy się wynikiem, ale na pewno nasi rywale bardziej się postawią już w niedzielę. Do tego momentu musimy się zregenerować i na niedzielne życie musimy wyjść z jeszcze większą determinacją i ze wsparciem kibiców będziemy w stanie uprzykrzyć życie drużynie z Zielonej Góry - zakończył Milicić.

Jednym z cichych bohaterów Rottweilerów był Paweł Leończyk, który wykonywał świetną pracę po obu stronach parkietu. Polski podkoszowy przyznał jednak po meczu, że mistrzowie Polski w niedzielę na pewno postawią cięższe warunki.

- Zrobiliśmy pierwszy krok. To jest dla nas "aż" i "tylko" pierwsze zwycięstwo. spodziewamy się, że w niedzielę czeka nas trudniejszy mecz, bo Stelmet przeanalizuje swoje błędy, a my będziemy musieli być przygotowani na mecz walki - skomentował.

Początek drugiego starcia półfinałowego w niedzielę o godzinie 12:30 w Hali Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO "Przeszedłem z piekła do nieba". Młodzi polscy mistrzowie złapali błysk

Źródło artykułu: