[tag=942]
Phoenix Suns[/tag] zakończyli sezon regularny z najgorszym bilansem (21-61), dzięki czemu mieli największe szanse na zwycięstwo w loterii draftu. Tak też się stało. Ekipa z Arizony wylosowała pierwszy wybór i za kilka tygodni będzie mogła sięgnąć po wielkie wzmocnienie. - To historyczny dzień dla naszego klubu - przyznał generalny menadżer Suns, Ryan McDonough.
Wielkie szczęście uśmiechnęło się do Sacramento Kings. Klub będzie wybierał z drugim numerem draftu, choć miał tylko sześć procent szans na to miejsce. Jako trzeci natomiast zawodnika wskaże Atlanta Hawks.
Interesujące będzie to, po kogo jako pierwsi sięgną Suns. Faworytem do pierwszego wyboru jest DeAndre Ayton, który w lidze uniwersyteckiej reprezentował Arizonę. 19-latek w swoim jedynym sezonie na uczelni notował średnio 20,1 punktu oraz 11,6 zbiórki. Kandydatem do wysokiego wyboru jest również Luka Doncić. Gwiazdor Realu Madryt zapowiada się na wielkiego koszykarza, a za nim przemawia też fakt, że nowy trener Suns, Igor Kokoskov, pracował z nim podczas EuroBasketu 2017. Słoweńcy zdobyli wówczas złoty medal.
Draft ligi NBA odbędzie się 21 czerwca w Barclays Center na Brooklynie.
Kolejność pierwszej dziesiątki Draftu 2018:
1. Phoenix Suns
2. Sacramento Kings
3. Atlanta Hawks
4. Memphis Grizzlies
5. Dallas Mavericks
6. Orlando Magic
7. Chicago Bulls
8. Cleveland Cavaliers (wybór pozyskany w przeszłości od Brooklyn Nets)
9. New York Knicks
10. Philadelphia 76ers
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: przepiękny gol w A klasie