Igor Milicić: Koszykówka, nie rugby

Już w poniedziałek dobiegnie końca półfinałowa rywalizacja między Anwilem Włocławek i Stelmetem Eneą BC Zielona Góra. Już teraz Igor Milicić, trener włocławian, zapowiada, że decydujący mecz tej serii będzie koszykarskim świętem.

Michał Wietrzycki
Michał Wietrzycki
Igor Milicić Newspix / Piotr Kieplin / Na zdjęciu: Igor Milicić

W poniedziałkowy wieczór będzie wiadomo który zespół dołączy do BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski w finale mistrzostw Polski. Anwil Włocławek w Hali Mistrzów zmierzy się ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra. Po dwóch kapitalnych meczach w Zielonej Górze rywalizacja wróci do Włocławka i wyłoni drugiego finalistę. Po heroicznej walce w piątkowym meczu Anwil Włocławek wygrał 88:87 i wyrównał stan serii na 2:2.

- Uważam, że nasza półfinałowa rywalizacja stoi na naprawdę wysokim poziomie. Spotkały się dwa zespoły o olbrzymich potencjałach i możliwościach - mówi przed meczem Igor Milicić, trener włocławskiej ekipy.

W ostatnich dniach wiele mówiło się o walce na boisku - Ivan Almeida mówił wręcz o brudnej grze Przemysława Zamojskiego, a słowne przepychanki w mediach społecznościowych wymknęły się spod kontroli i zaangażowały się w nie osoby, które powinny zachować jednak klasę.

Biorąc pod uwagę samą walkę na parkiecie, to tej nie brakuje. Zawodnicy obu ekip nie odpuszczają żadnej bezpańskiej piłki i pod względem walki i emocji para Anwil - Stelmet Enea BC wypada bardzo dobrze. O zachowanie zdrowego rozsądku apeluje jednak trener Milicić, który chce widzieć na parkiecie walkę, ale taką, która przystoi koszykarzom.

- Oczywiście, że walki z każdym kolejnym meczem przybywa. To normalne, ale trzeba pamiętać, że gramy przede wszystkim w koszykówkę. Twarda, męska walka na całego, ale nie w piłkę ręczną czy rugby. Wszystkich trochę poniosło. Pamiętajmy że gramy, sędziujemy i kibicujemy koszykówce - dodał chorwacki trener.

Po dwóch pierwszych meczach stan rywalizacji wynosił 1:1 i włocławianie musieli dokonać niemożliwego, aby wrócić jeszcze do Włocławka na ostatni mecz. Sprawy nie poprawił trzeci mecz półfinałowy, który koszykarze Anwilu przegrali po dogrywce. Sztab szkoleniowy zdołał jednak "podnieść" drużynę i w piątek to rottweilery wygrały.

W Hali Mistrzów atmosfera będzie niezwykle gorąca. Bilety na poniedziałkowy mecz rozeszły się w ekspresowym tempie (około 20 minut), a kolejki w kasach ustawiały się już kilka godzin przed rozpoczęciem sprzedaży. Zapowiada się po raz kolejny komplet we Włocławku, być może na najważniejszy mecz od lat.

- Przewaga parkietu jest po naszej stronie, ciężko pracowaliśmy na to cały sezon i oczywiste jest, że w poniedziałek - przy udziale naszego pierwszopiątkowego zawodnika, jakim są nasi fantastyczni kibice - będziemy chcieli to wykorzystać. Jako trener gwarantuję jedno - mój zespół będzie do tego spotkania przygotowany zarówno pod względem fizycznym, taktycznym, jak i mentalnym. To będzie koszykarskie święto - zakończył trener Milicić.

Początek poniedziałkowego meczu o godzinie 17:45.

ZOBACZ WIDEO Wyjątkowy mecz Juventusu. Koniec warty Gianluigiego Buffona [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Która drużyna awansuje do finału?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×