Donald Trump nie zaprosi mistrzów NBA

Zdjęcie okładkowe artykułu: Reuters / Kevin Lamarque / Na zdjęciu: Donald Trump
Reuters / Kevin Lamarque / Na zdjęciu: Donald Trump
zdjęcie autora artykułu

Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, poinformował dziennikarzy, że niezależnie kto wygra finały NBA, mistrzowie nie zostaną zaproszeni do Białego Domu. Do takiej wizyty zapewne nie doszłoby również w przypadku zaproszenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Według wieloletniej tradycji w lidze NBA, zespół który wygrywał mistrzostwo, odwiedzał prezydenta w Białym Domu. Kiedy jednak głową państwa w Stanach Zjednoczonych został Donald Trump, zawodnicy nie chcą kontynuować tego zwyczaju. Po raz drugi z rzędu najlepsza drużyna nie uda się do Waszyngtonu - niezależnie czy finał zwyciężą Golden State Warriors, czy losy rywalizacji odwrócą Cleveland Cavaliers.

- Wiem, że niezależnie od tego kto zwycięży tę serię, nikt nie chce zaproszenia od niego. Ani Cavaliers, ani Warriors się tam nie wybiorą - przyznał niedawno lider Cavs, LeBron James. A czołowi zawodnicy GSW, Stephen Curry i Kevin Durant, przyznali mu rację.

W piątek okazało się, że Trump w ogóle nie wystosuje takiego zaproszenia. - Nie zaproszę ani LeBrona Jamesa, ani Stephena Curry’ego. Nie zaproszę żadnego zespołu - powiedział w rozmowie z dziennikarzami. Dodał za to, że z przyjemnością ugości zdobywców Pucharu Stanleya - Washington Capitals.

Przed rokiem prezydent zaprosił do siebie koszykarzy Golden State Warriors, ale kilka dni później wycofał zaproszenie. Uzasadnił to tym, że jeśli zawodnicy wahają się nad tym, czy odwiedzić Biały Dom, nie powinni robić tego w ogóle.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zrzucił 50 kg i znów jest szybki. Zobacz Fury'ego w akcji

Źródło artykułu:
Czy Donald Trump podjął słuszną decyzję?
Tak
Nie
Trudno powiedzieć
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (13)
avatar
Kri100
8.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Trump to jednak cymbał jest.  
avatar
TEXASS
8.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciekawe, że piszecie o "czarnych" a najbardziej pojechał Trumpowi jeden "białas" nazywa się Marshall Mathers.  
avatar
mafRK
8.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Trump szanuje. Czarni rasiści i komuniści niech sie nie wbijaja w polityke.  
kibic Polski
8.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
I dobrze zrobił, bo to tylko sportowcy a jeśli chcą mieszać się w politykę to niech zapiszą się do partii. Prezydentem USA zostaje ten kto wygrywa wybory. Głosują obywatele USA. Nie ważne jak p Czytaj całość
avatar
speed01
8.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
6
Odpowiedz
Tak to jest jak powiesz parę słów prawdy o czarnych - obrażą się i nie przyjdą. No cóż, mała strata, krótki żal.