Polacy świetnie rozpoczęli półfinał z Serbią, wypracowali sobie kilka punktów przewagi, ale potem inicjatywę przejęli rywale, którzy nie tylko dogonili Biało-Czerwonych, ale też po fantastycznym rzucie wywalczyli awans do finału mistrzostw świata.
Tym samym podopiecznym Mirosława Noculaka na pocieszenie pozostał mecz o brąz, który wyglądał bardzo podobnie jak półfinał. Polacy odskoczyli od Słoweńców, Michael Hicks zaczął trafiać z dystansu, jednak później sytuacja się odwróciła - reprezentanci Polski zatrzymali się w ataku, a przeciwnicy zupełnie przejęli kontrolę nad tym, co dzieje się na parkiecie i triumfowali 21:16.
Hicks zdobył dziewięć punktów dla Polski, cztery dołożył Marcin Sroka, a trzy Szymon Rduch. Czwarte miejsce należy uznać za niewątpliwy sukces, choć z meczu na mecz rosły apetyty i zawodników, i kibiców.
Warto przypomnieć, że koszykówka 3x3 została wprowadzona do programu igrzysk olimpijskich. W 2020 roku (w Tokio) rozdane zostaną pierwsze medale w tej konkurencji.
ZOBACZ WIDEO Polska - Litwa. Arkadiusz Milik: Z tyłu głowy zawsze będzie mundial. Od tego nie uciekniemy