Bibby chce zostać w Atlancie

Atlanta Hawks zakończyła swój sezon przegrywając półfinał konferencji z Cleveland Cavaliers 0:4. Za głównego winowajcę doprowadzenia do porażki w czwartym spotkaniu Mike Bibby wyznaczył samego siebie. Doświadczony rozgrywający wyraził nadzieję, że nie był to jego ostatni mecz w barwach Jastrzębi.

Marek Mosakowski
Marek Mosakowski

- Jeżeli zrobiłbym cokolwiek więcej niż to co pokazałem na pewno byśmy wygrali. Nie rzucałem dobrze. Jest szansa abyśmy niebawem byli na topie - mówił Bibby po meczu, który Hawks przegrali 74:84. 30-letni zawodnik zanotował w tym spotkaniu zaledwie trzy punkty i jedną asystę.

Tego lata Bibby stanie się wolnym zawodnikiem, a za rozgrywki 2008/2009 zgarnie w sumie 15 milionów dolarów. - Nie ja muszę podjąć decyzję. W klubie znają moje zdanie. Kocham to miejsce, chcę tu pozostać. Odpowiadają mi trenerzy, kocham miasto i drużynę - oznajmił koszykarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×