O 29-letnim Aaronie Johnsonie po zakończeniu ostatniego sezonu najczęściej mówiło się w kontekście starcia z Ivanem Almeidą, po którym został zawieszony na dwa spotkania w finale (Stal przegrała z Anwilem 2:4), ale nie wolno zapominać o tym, że filigranowy Amerykanin był jednym z najlepszych rozgrywających w dwóch ostatnich latach w Energa Basket Lidze.
Wszystko w "Stalówce" zaczynało się, ale i kończyło na Johnsonie, który napędzał drużynę do sukcesów. Jego szybkość i boiskowy spryt robiły wrażenie.
Amerykanin zajął drugie w głosowaniu trenerów na najbardziej wartościowego zawodnika rundy zasadniczej (pierwszy był Ivan Almeida z Anwilu Włocławek). Lider Stali zdobył 37 punktów - czterech szkoleniowców wskazało go na pierwszym miejscu: Urlep, Turkiewicz, Claxton i Kamiński.
- Mój pobyt w Ostrowie Wielkopolskim był fantastyczny. Najpierw zdobyliśmy brązowy medal, a ostatnio zagraliśmy w finale. Cieszę się, że brałem udział w największych sukcesach klubu. Właściciele zrobili wszystko, żeby drużyna nie miała o co się martwić, z kolei kibice zadbali o świetną atmosferę. Wiem, że byłem jednym z ulubieńców publiczności. Dziękuję fanom za wsparcie - mówi.
Johnson nadal nie podpisał umowy na kolejny sezon. Przegląda oferty. Wiemy, że Amerykanin znalazł się na celowniku kilku polskich klubów - m.in. Polski Cukier Toruń, King Szczecin. Koszykarz nie wyklucza także powrotu do BM Slam Stali.
- Na razie nie podpisałem kontraktu. Agent mówił mi, że kilka zespołów z Polski wyraziło zainteresowanie. Polski Cukier? Słyszałem, że jest w tym gronie. Podoba mi się ta opcja. Miałem okazję zwiedzić miasto, zrobiło na mnie wrażenie. Podobnie jest z halą, która jest jedną z ładniejszych w Polsce. To byłoby ciekawe rozwiązanie. Stal? Na razie nikt się nie odzywał, ale jestem gotów usiąść do rozmów - tłumaczy koszykarz.
W minionym sezonie "Mały generał" z Ostrowa Wielkopolskiego przeciętnie notował 14 punktów i 7,4 asyst na mecz w Energa Basket Lidze.
Zobacz także: Wojciech Kamiński: Stelmet? Nie było tematu, Stal to wyzwanie
ZOBACZ WIDEO Mamy nagranie z historycznego zjazdu Bargiela. Te ujęcia zapierają dech w piersiach!