1 
24-latek rusza na podbój Europy, a jako swój pierwszy przystanek wybrał GTK Gliwice. - Po rozmowach z agentem i kilkoma trenerami, uznałem że to będzie doskonałe miejsce, by rozpocząć karierę zawodową - mówi Brian Dawkins.
Mierzący 204 centymetry amerykański silny skrzydłowy dwa pierwsze lata na Uniwersytecie Elon miał złe. W pierwszym grał mało, w drugim doznał kontuzji kolana. Potem jednak zaskoczył z formą, a na ostatnim roku notował 12,2 punktu, 5,4 zbiórki i 1,2 asysty na mecz.
Ciekawostką jest fakt, że jego wujkiem jest Leonard Robinson (11 lat w lidze NBA). To on pracował indywidualnie nad Dawkinsem i pomógł mu odbudować się po kontuzji.
Udane sezony na Uniwersytecie Elon spowodowały, że wzrosło zainteresowanie tym graczem. Po rozmowach wybrał opcję gry w Energa Basket Lidze. - Nie miałem zbyt wielu informacji na temat polskiej ligi, ale z pomocą przyszedł mi Christopher Long, który jest w sztabie szkoleniowym Uniwersytetu Elon, a w Polsce grał w sezonie 2012/13 w barwach Jeziora Tarnobrzeg - wskazuje na swoją bazę informacji Dawkins.
Jakie informacje uzyskał? - Wiem, że jest to wymagająca liga i już nie mogę się doczekać rywalizacji. Chcę pomóc GTK w wygrywaniu kolejnych spotkań niezależnie od tego jaką, będę pełnił rolę w zespole - zapowiada.
Dawkins to czwarty zawodnik zagraniczny w kadrze GTK na nowy sezon. Wcześniej kontrakty podpisali Riley LaChance, Myles Mack oraz Tanel Kurbas. Do drużyny dołączy jeszcze jeden gracz zza wielkiej wody na pozycję środkowego.
ZOBACZ WIDEO Problemy triumfatorki juniorskiego Wimbledonu przed turniejem. Świątek: "W Polsce nie ma warunków"
GTK zdoła poprawić wynik sportowy z debiutanckiego sezonu w EBL? 
