Superliga: Komentarze po pierwszym meczu finałowym

Drużyna CSKA Moskwa nieprzerwanie od 2003 roku broni tytułu Mistrza Rosji. W 2006 i 2008 rywalem "Red Army" była właśnie ekipa Chimki Moskwa. Wówczas kończyło się na bezproblemowych wygranych CSKA 3:0. W pierwszym tegorocznym spotkaniu górą byli koszykarze Ettore Messiny. Jednak jak powiedział po starciu Carlos Delfino, jego ekipa miała szanse na wygraną tego meczu.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym meczu finału rosyjskiej Superligi zwycięstwo odnieśli koszykarze CSKA Moskwa, którzy pokonali drużynę Chimki Moskwa 80:74.

Liderem gości był Carlos Delfino, którego autorstwa było 17 punktów. - Mieliśmy szanse wygrać ten mecz. Czasami notowaliśmy błędy w prostych sytuacjach. CSKA to dobry zespół, który ma doskonałą obronę. Jednak jesteśmy w stanie wygrać tą rywalizację. Co musimy zrobić? Grać agresywnie, walczyć z pełnym zaangażowaniem - stwierdził reprezentant Argentyny.

- Byliśmy bardzo blisko zwycięstwa, ale popełniliśmy zbyt wiele błędów w końcówce spotkania, i dlatego nie odnieśliśmy sukcesu. W Chimki wszyscy walczyli do końca, dobrze graliśmy, ale do pewnego momentu. Teraz musimy walczyć z CSKA w drugim meczu tej serii. Będziemy w każdym spotkaniu dawać z siebie wszystko. Cały sezon dążyliśmy do tego i chcę wygrać Mistrzostwo Rosji - powiedział Witalij Fridzon.

- Jestem szczęśliwy, że udało nam się osiągnąć zwycięstwo. Nie sądzę aby doszło do wielkiej zmiany taktyki (w drugim meczu - przyp. P.K.). Trudno jest to bowiem uczynić w jeden dzień. Jeśli są jakieś poprawki, to nieznaczne. Obie drużyny są w pełni świadome, czego mogą spodziewać się po sobie nawzajem - mówił Wiktor Chriapa.

W inauguracyjnym pojedynku nie wystąpił Matjaz Smodis, który jest lekko kontuzjowany. Słoweniec podczas piątkowego treningu naciągnął mięśnie pachwiny oraz nadwyrężył stawy biodrowe. - W środę chciałem zagrać, ale w trakcie wykonywania ćwiczeń nie czuje się jeszcze swobodnie. W rezultacie zdecydowaliśmy, że nie zagram w pierwszym spotkaniu. Co będzie w drugim meczu - jeszcze nieznane - komentował Smodis.

- CSKA zagrało lepiej w decydującym momencie meczu. Nasz zespół pokazał bardzo dobrą grę. O losie spotkania zadecydowało kilka szczegółów tuż przed samym końcem. Ale nic się nie stało - uspokajał po porażce Sergio Scariolo, szkoleniowiec Chimek.

- To była trudna gra przeciwko doskonałej drużynie. Graliśmy bez Smodisa, co ograniczyło nasze pole manewru. Nie byliśmy w stanie zrekompensować jego absencji w ofensywie. Mam nadzieję, że w czwartek zagramy lepiej, szczególnie Erazem Lorbek, który zagrał poniżej swojego poziomu - powiedział Ettore Messina, trener CSKA.

Komentarze (0)