Do meczu włocławianie przystąpili bez trzech Polaków (Jarosław Zyskowski i Jakub Parzeński zostali we Włocławku, z kolei Igor Wadowski rozchorował się). Mimo braków kadrowych, mistrzowie Polski od początku spotkania dyktowali warunki gry na parkiecie.
Dobrze spisywał się duet obwodowy: Michał Michalak - Vladimir Mihailović, który nie tylko trafiał z dystansu, ale także mijał pierwszą linię obrony i kreował pozycje dla kolegów. Z tego korzystali podkoszowi: Walerij Lichodiej i Nikola Marković.
Trenera Igora Milicicia może cieszyć rosnącą forma Chase'a Simona, który do Włocławka nie przyjechał w najlepszej formie fizycznej. Amerykanin z każdym meczem prezentuje się jednak coraz lepiej. W piątek zdobył 18 punktów.
Wygrana z Ratiopharmem Ulm to dobry prognostyk dla Anwilu przed spotkaniem o Superpuchar Polski z Polskim Cukrem Toruń (29 września). Niemiecki zespół to uczestnik EuroCupu, w którym wystąpi także Asseco Arka Gdynia.
Ratiopharm Ulm - Anwil Włocławek 67:89 (16:20, 23:22, 13:24, 15:23)
Anwil: Simon 18, Michalak i Mihailović po 17, Lichodiej 11, Marković 10, Kostrzewski 6, Sobin 5, Łączyński 3, Szewczyk 2.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Bieniek jednego tematu nie chciał poruszać. "Już jedną karę na tym turnieju dostałem"