Sezon w Energa Basket Lidze zaczął się, nietypowo, od meczu... ostatniej kolejki. W nim Stelmet Enea BC Zielona Góra po bardzo ciekawym spotkaniu pokonał MKS Dąbrowa Górnicza (87:81). Byli mistrzowie Polski musieli sobie radzić bez Darko Planinicia, chorwackiego środkowego, który w trakcie turnieju we Włoszech nabawił się urazu kolana.
Wyniki ostatnich badań pokazały, że kontuzja jest poważna i wszystko wskazuje na to, że koszykarz będzie musiał pauzować aż przez sześć tygodni.
W spotkaniu Spójni Stargard z Kingiem na ławce szczecinian zabrakło trenera Mindaugasa Budzinauskasa. We wrześniu z powodu problemów onkologicznych szkoleniowiec wrócił na Litwę. Pozostaje jednak w kontakcie z zawodnikami i Łukaszem Bielą, który przejął jego obowiązki. Drużyna wsparła go specjalnymi koszulkami zaprezentowanymi na rozgrzewce.
W szlagierze 1. kolejki Energa Basket Ligi nie wystąpiło dwóch polskich skrzydłowych. Po stronie Arki Gdynia zabrakło Filipa Dylewicza, który w trakcie spotkania z Lokomotiwem Kubań Krasnodar doznał poważnej kontuzji dłoni. Będzie wyłączony z gry przez około pięciu tygodni. W Anwilu z powodu urazu kolana nie było z kolei Mateusza Kostrzewskiego. Tylko osiem minut na boisku spędził Nikola Marković. Tak krótki występ Serba był spowodowany bólem pleców (nie zagrał z BK Ventspils).
ZOBACZ WIDEO Inauguracja EBLK dla Arki. Punkty zostają w Gdyni
Sporo absencji było w meczu Trefla Sopot z Polskim Cukrem. Trener Marcin Kloziński nie mógł skorzystać z dwóch czołowych zawodników: Iana Bakera (problemy z obojczykiem) i Milana Milovanovicia (kontuzja nogi). Być może obaj wrócą do gry na niedzielne spotkanie ze Spójnią Stargard. W toruńskiej ekipie zabrakło Bartosza Diduszki, który miał drobne problemy z piętą. Trener Dejan Mihevc wolał nie ryzykować i nie wpuścił go na parkiet.
W barwach Rosy zabrakło Obiego Trottera. Amerykański rozgrywający przeszedł niedawno zabieg wyrostka robaczkowego. Do gry jest szykowany na mecz z Treflem Sopot (opuści najbliższe spotkanie z Asseco Arką). Jego brak był mocno odczuwalny - radomianie wysoko przegrali z BM Slam Stalą 70:89. W ekipie prowadzonej przez Wojciecha Kamińskiego nie było Witalija Kowalenki (drobny uraz szyi).