Zimny prysznic na początek EBL. Miasto Szkła Krosno ma wielki problem

Materiały prasowe / Miasto Szkła Krosno / Na zdjęciu: drużyna Miasta Szkła Krosno
Materiały prasowe / Miasto Szkła Krosno / Na zdjęciu: drużyna Miasta Szkła Krosno

Mariusz Niedbalski póki co nie odmienił zespołu z Krosna. Trzy mecze, trzy porażki oraz 286 straconych punktów w lidze. "Szklany Team" z utęsknieniem czeka na nowego środkowego.

To najgorsza defensywa w Energa Basket Lidze. Miasto Szkła Krosno straciło już 286 punktów w trzech spotkaniach nowego sezonu. Daje to średnią 95 "oczek" na jeden mecz. Bardzo dużo. Wpływ na to ma brak klasycznego centra z zagranicy, który trzymałby w ryzach defensywę ekipy z Podkarpacia. Kimś takim miałby być Tim Williams, który od wielu tygodni leczy kontuzję. Wystąpił zaledwie w 2 z 10 sparingów zespołu w okresie przygotowawczym.

Brak wysokiego gracza widoczny był w Ostrowie Wielkopolskim, w którym miejscowa BM Slam Stal zdobywała wiele łatwych punktów spod kosza. Shawn King, lider gospodarzy miał mocniejszy trening niż mecz rangi ekstraklasy. To musiało skończyć się deklasacją (94:60).

- Spotkały się dwie drużyny o zupełnie innym poziomie. Na tle zespołu z Ostrowa Wielkopolskiego nie prezentujemy drużyny z ekstraklasy. Bardzo słabo zagraliśmy na tablicach, wyraźnie przegraliśmy zbiórki. W każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła byliśmy słabsi - mówił wyraźnie zasmucony trener Mariusz Niedbalski. - Chciałbym przeprosić naszych kibiców za ten występ - dodał Maciej Bojanowski.

Nowy środkowy, Mihailo Sekulović jest już w Polsce. Wystąpi w najbliższym meczu Miasta Szkła Krosno, które 26 października zagra na wyjeździe w Arką Gdynia, czyli jednym z faworytów rozgrywek. Trudno przypuszczać, iż drużynie Mariusza Niedbalskiego uda się sprawić niespodziankę.

Dużym błędem byłoby jednak kategorycznie skreślać ekipę z Krosna. Na zespół wylało się wiadro pomyj, jednak to dopiero początek rozgrywek. "Szklany Team" nie rywalizował jeszcze ze słabszymi ekipami, które fatalnie weszły w sezon: Rosą Radom, AZS-em Koszalin czy Spójnią Stargard.

Całkowicie przebudowanej drużynie z Krosna potrzebny jest czas oraz pierwsze zwycięstwo, które doda skrzydeł młodym zawodnikom z Podkarpacia.

ZOBACZ WIDEO: Polski wspinacz zachwycił Justynę Kowalczyk. "To się w głowie nie mieści!"

Komentarze (1)
Patryk Lipski
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Włodarze Krosna popełnili pierwszy poważny błąd przed rozgrywkami zatrudniając takiego pseudo trenera a teraz mogą za to słono zapłacić.