Puchar Europy: Arka Gdynia znów na tarczy. Alba Berlin za mocna

Newspix / Grzegorz Jedrzejewski / 058sport.pl / Na zdjęciu: koszykarze Arki Gdynia
Newspix / Grzegorz Jedrzejewski / 058sport.pl / Na zdjęciu: koszykarze Arki Gdynia

Arka Gdynia wciąż bez wygranej w rozgrywkach Pucharu Europy. Polski zespół nie sprostał na wyjeździe Albie Berlin, przegrywając 68:82.

Powtórzył się scenariusz z meczów przeciwko Tofasowi Bursa czy Cedevicie Zagrzeb. Arka Gdynia była ambitnym, często równorzędnym rywalem dla Alby Berlin, ale tylko przez trzy kwarty. W ostatniej odsłonie podopieczni trenera Frasunkiewicza stanęli, opadli z sił i nie potrafili znaleźć drogi do kosza. Peyton Siva trafiał jak natchniony za trzy punkty, gospodarze szybko odskoczyli i pewnie wygrali 82:68.

Do rotacji Arki Gdynia powrócił Krzysztof Szubarga, a to dawało nadzieję na dobrą organizację gry trójmiejskiej ekipy. Od początku polska drużyna była agresywna, często penetrowała i po początkowej ofensywie Alby, spisywała się więcej niż przyzwoicie. Niespodziewanie liderem punktowym był początkowo Jakub Garbacz, bardzo dobre zawody rozgrywał także Marcel Ponitka.

Arka z minuty na minutę grała coraz lepiej, choć długo nie potrafiła wyjść na prowadzenie. Zawodził Upshaw, mało dawał Łapeta, choć obaj mieli dużą przewagę w centymetrach pod koszem. Na szczęście lepiej szło Arce w rzutach z dalekiego dystansu. Kiedy w trzeciej kwarcie wpadły cztery trójki z rzędu, a po celnych rzutach wolnych Ponitki zrobiło się 53:52 dla Arki, zapowiadało się na gorącą końcówkę.

Nic z tego. Siva, który miał tego dnia 6/11 za trzy i zdobył 27 punktów, szybko wybił te marzenia z głowy. Dodatkowo, znów wróciły demony Arki z poprzednich spotkań. Błędy Florence'a, niedokładność, straty, niecelne rzuty. W mgnieniu oka gdynianie znaleźli się na ponad 10-punktowym deficycie, którego nie mogli już odrobić. Kilkadziesiąt minut walki poszło na marne, znów z powodu beznadziejnej końcówki. Josh Bostic z 18 punktami okazał się najlepszym graczem trójmiejskiego zespołu. 13 "oczek" i sześć asyst dołożył Marcel Ponitka.

Na zakończenie pierwszej rundy zmagań w grupie B, Arka podejmie francuskie Limoges CSP. Początek spotkania w środę 31 października o godzinie 20.

Alba Berlin - Arka Gdynia 82:68 (23:16, 17:19, 14:18, 28:15)

Alba: Peyton Siva 27, Martin Hermannsson 16, Rokas Giedraitis 12, Tim Schneider 7, Kenneth Ogbe 5, Niels Giffey 5, Luke Sikma 5, Franz Wagner 3, Clint Chapman 2, Stefan Peno 0, Johannes Thiemann 0.

Arka: Josh Bostic 18, Marcel Ponitka 13, Jakub Garbacz 10, Krzysztof Szubarga 6, Adam Łapeta 5, Mikołaj Witliński 5, James Florence 4, Deividas Dulkys 3, Dariusz Wyka 2, Robert Upshaw 2.

#DrużynaMPktZP+-
1 Lokomotiv Kubań Krasnodar 10 19 9 1 847 757
2 Alba Berlin 10 17 7 3 883 835
3 Cedevita Zagrzeb 10 15 5 5 853 831
4 Limoges CSP 10 14 4 6 819 845
5 Tofas Bursa 10 14 4 6 891 908
6 Arka Gdynia 10 11 1 9 754 871

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Różnica klas w "świętej wojnie". Pewna wygrana PGE VIVE Kielce

Komentarze (8)
avatar
prawus
24.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myśle że Arka pierwszą połowę zagrała bardzo przyzwoicie , za to im bliżej końca to widać było co znaczy Arka bez Szubargi .. Florenc'e kiepsko , i w/g mnie nie spełnia nadzieji , tak że rozgry Czytaj całość
avatar
Tańczący z łopatą
24.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
0-4? Ojoooooj. Tak to jest jak się kupuje a nie zdobywa. Karma wraca. 
avatar
fazzzi
24.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przegrali bo Berlin daleko;] Trochę ten projekt (eurocup) pruje się. Na papierze Arka fajna a jak przyjdzie to potwierdzić to organiczny problem;] Wiele mówi się o trenerze... może i ja zapytam Czytaj całość
avatar
3cytryny
24.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Arka w Eurocupie po prostu się kompromituje. I nie chodzi tu o graczy czy trenera - oni robią co mogą ale "bieda-Prezesa" który po układzie załatwił sobie udział z dawnymi kumplami w Barcelonie Czytaj całość
avatar
spidermarx
24.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Karma wraca. Oby tak dalej.