Cleveland Cavaliers sezon 2018/19 rozpoczęli od sześciu porażek z rzędu. Ekipa z Ohio zdecydowała się na radykalne decyzje i zwolniła Tyronna Lue. 41-letni trener prowadził Cavaliers od ponad 3 lat i w tym czasie zanotował 128 zwycięstw i 83 porażki.
Tymczasowym szkoleniowcem Cavs został Larry Drew, który nie chciał być tylko "strażakiem". 60-latek oczekiwał długoterminowej umowy, na co początkowo nie wyrażali zgody działacze klubu. Drew i jego agent od dłuższego czasu negocjowali pozostanie doświadczonego trenera w Cleveland.
Amerykanin zgodził się na pozostanie głównym szkoleniowcem Cavaliers do końca obecnego sezonu. Kontrakt obowiązuje również na przyszłe rozgrywki, a w przypadku wcześniejszego zwolnienia, zostaną mu wypłacone pieniądze z całej umowy. - Teraz mamy jasność. Nie ma żadnej szarej strefy. A ponieważ tak się stało, ja i mój sztab możemy naprawdę podwinąć rękawy i wziąć się do roboty. Zrobimy wszystko, aby pomóc tej drużynie odnieść sukcesy - tłumaczy.
Były zespół LeBrona Jamesa jest czerwoną latarnią NBA. Z dorobkiem 1 zwycięstwa i 9 porażek zajmuje ostatnie miejsce w konferencji wschodniej.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek znalazł się na ustach całego świata. "Ta historia nie zniknie już nigdy" [1/2]