Amerykańskie media są bezlitosne dla Polaka. "Można już bezpiecznie napisać, iż eksperyment z Marcinem Gortatem jest porażką dla Los Angeles Clippers" - piszą dziennikarze z USA. Latem ekipa z Kalifornii postawiła na środkowego kosztem DeAndre Jordana, który odszedł do Dallas Mavericks. 34-latek z kolei opuścił Washington Wizards, w którym występował przez 5 lat.
Nic nie wskazywało na tak wielkie problemy Marcina Gortata. Transfer do Los Angeles Clippers był dla niego spełnieniem marzeń. - Jestem szczęściarzem, nie mogłem sobie wymarzyć piękniejszego miejsca do gry i życia - podkreślał. Sezon przygotowawczy rozpoczął z wielką energią. Ekipa z LA trenowała na Hawajach a sam Gortat mógł podziwiać piękne widoki z okna. Jego nastrój z dnia na dzień był coraz lepszy.
Im dalej w las, tym zaczęły się jego problemy w nowym klubie. Na początku sezonu był zawodnikiem pierwszej piątki, jednak jego statystyki były bardzo mizerne. W ośmiu meczach notował średnio 3,6 punktu. Koledzy z drużyny ewidentnie nie mieli zaufania do Marcina, którzy na parkiecie szukali innych rozwiązań.
Nigdy nie było tak źle jak teraz. Gortat po raz ostatni tak fatalne liczby miał... w debiutanckim sezonie na parkietach NBA w 2007 roku! Wtedy jednak był prawdziwym nowicjuszem w najlepszej lidze świata a teraz rozgrywa w niej już dwunasty sezon.
Od spotkania z Orlando Magic, Gortat został odstawiony na boczny tor. Łącznie dwa mecze z rzędu przesiedział na ławce rezerwowych, co jest dla Polaka absolutną nowością. "Gortat czuje frustrację i niepewność" - piszą dziennikarze z USA. "To dla niego trudna sytuacja, gdyż w Wizards pełnił ważną rolę w zespole. Możliwe jest, iż teraz klub wymieni go do innej drużyny" - czytamy w mediach.
Podkoszowy otrzymał wielkie wsparcie od polskich kibiców w mediach społecznościowych. Jeden z nich napisał. "Przetrwaj trudniejsze by potem cieszyć się z lepszego!! Ja dalej wierzę". Odpowiedź Marcina Gortata nie napawa optymizmem. "Obawiam się, że to może już się nie zmienić...". "Wracaj Marcin jak najszybciej. Bez Ciebie na boisku znika cały fan z oglądania meczu" - napisał kolejny fan Marcina. "Bardzo dziękuje za wsparcie, ale to może już powoli dobiegać końca" - odpowiedział rozgoryczony koszykarz.
Obawiam się ze to może już się nie zmienić...
— Marcin Gortat (@MGortat) 05 listopad 2018
Bardzo dziękuje za wsparcie ale to może już powoli dobiegać końca.
— Marcin Gortat (@MGortat) 05 listopad 2018
Miejsce Polaka w pierwszej piątce Clippers zajął Boban Marjanović. 30-latek jest najwyższym koszykarzem w całej NBA (221 cm). W ostatnich meczach zdobywał kolejno: 10, 10, 15, 5 i 13 punktów. Do tego, imponującą formę ma na początku sezonu Montrezl Harrell. 24-latek był od początku sezonu zmiennikiem Polaka, choć nie jest klasycznym środkowym.
Łodzianin przez 12 sezonów w NBA notował średnio 10,2 punktu 8,1 zbiórki na spotkanie. Teraz walczy o swój byt w najlepszej lidze świata. W 2014 roku podpisał 5-letni kontrakt z Wizards wart 60 mln dolarów. W sezonie 2018/19 jego pensja wyniesie 13,5 mln dolarów. Polski środkowy po zakończeniu rozgrywek chce parafować nową umowę.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek znalazł się na ustach całego świata. "Ta historia nie zniknie już nigdy" [1/2]