Mistrz Polski chwalony w Europie. "Oglądać ich grę to przyjemność"

Newspix / Mateusz Słodkowski / Na zdjęciu: Anwil Włocławek
Newspix / Mateusz Słodkowski / Na zdjęciu: Anwil Włocławek

W najnowszym rankingu Basketball Champions League pada sporo pozytywnych komentarzy na temat postawy Anwilu Włocławek. - Ten zespół ogląda się z ogromną przyjemnością. Warto włączyć dla nich telewizor - pisze autor tekstu.

Zespół Anwilu Włocławek po ośmiu latach przerwy powrócił na międzynarodowe salony. Mistrzowie Polski w rozgrywkach Basketball Champions League trafili do mocnej grupy z m.in. MHP Riesen Ludwigsburg, Banvitem BC, BK Ventspils czy Sidigasem Avellino.

Podopieczni Igora Milicicia nie przestraszyli się uznanych firm na europejskim rynku i bardzo przyzwoicie spisują się w roli debiutanta. Po pięciu meczach włocławianie z bilansem 2:3 zajmują czwarte miejsce w grupie A.

Anwil pokonał na wyjeździe Ventspils i MHP Riesen. Był też o krok od pokonania Sidigasu Avellino. Włosi wygrali dopiero po dogrywce 105:102, a w ich zespole szalał Norris Cole (33 punkty), który jest dwukrotnym mistrzem NBA z Miami Heat.

Dobra gra Anwilu i pomysły taktyczne trenera Milicicia są doceniane w Europie. W najnowszym rankingu Basketball Champions League pada sporo pozytywnych komentarzy na temat postawy zespołu z Włocławka. Został on sklasyfikowany na 22. miejscu (32 drużyny grają w fazie grupowej).

- Mówiliśmy już o tym kilka razy, ale warto powtórzyć: Anwil świetnie się ogląda. Warto włączyć telewizor dla tego zespołu. Na pewno ich gra przypadnie ci do gustu. Anwil jest lepszy, niż to sugeruje bilans. W tej drużynie jest sporo strzelców, którzy wiedzą, jak grać i trafiać. Obserwuj Anwil teraz, podziękujesz mi później - pisze autor tekstu, który zwraca jednocześnie uwagę na świetną skuteczność.

Pod tym względem Anwil zajmuje pierwsze miejsce w rozgrywkach. Mistrzowie Polski trafiają do kosza na ponad 50-procentowej skuteczności, zdobywając w każdym meczu przeciętnie 88 punktów (drugi wynik).

Włocławianie są także wysoko w indywidualnych statystykach. Chase Simon ze średnią 19,2 punktu jest drugim najlepszym strzelcem, z kolei Kamil Łączyński jest liderem klasyfikacji asyst (10,8).

We wtorek Anwil rozegra szósty mecz w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Rywalem włocławian będzie turecki Banvit BC. Być może już w tym spotkaniu zadebiutuje najnowszy nabytek Aaron Broussard, który ostatnio grał w lidze rosyjskiej.

Zobacz inne teksty autora

ZOBACZ WIDEO Serie A: Szczęsny błysnął w hicie. Tak obronił rzut karny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
wojtek2u
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
ej, ktos mi skradł zdanie, że Anwil przyjemnie się ogląda, nawet jak przegrywają :-)
Anwil, grajcie tak dalej a będzie dobrze