NBA: wszechstronny Gortat pomógł Clippers. Raptors przegrali w hicie

Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: koszykarze Los Angeles Clippers
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: koszykarze Los Angeles Clippers

Marcin Gortat punktował, zbierał i asystował, a jego Los Angeles Clippers pokonali na wyjeździe New Orleans Pelicans 129:126. Tymczasem Toronto Raptors w hicie przegrali z Denver Nuggets 103:106.

Niezwykle efektywnie wykorzystał 21 minut spędzonych na parkiecie nasz jedynak w NBA. W tym czasie Marcin Gortat zdobył cztery punkty (2/4 z gry), miał siedem zbiórek i cztery asysty (wyrównanie najlepszego wyniku w sezonie). Polak nie był co prawda liderem Los Angeles Clippers, ale kiedy przebywał w grze, to był bardzo produktywny.

Kalifornijski zespół zwycięstwo zawdzięcza tercetowi Harris-Gallinari-Williams, który wywalczył 71 punktów. Pierwszy z nich miał 2/2 z linii rzutów wolnych w ostatnich sekundach, z kolei Lou Williams celną trójką chwilę wcześniej doprowadził do stanu 127:124. Na nic zdał się najlepszy mecz w karierze Juliusa Randle'a, autora 37 "oczek" dla Pelikanów.

Clippers z bilansem 16-7 współliderują na Zachodzie, wraz z Denver Nuggets, którzy w hitowym meczu pokonali na wyjeździe najlepszą obecnie ekipę w NBA - Toronto Raptors. Nikola Jokić skompletował drugie triple-double w bieżących rozgrywkach, notując 23 punkty, 15 asyst i 11 zbiórek. Wygrana gości jest o tyle cenniejsza, że zaledwie dziewięć minut w grze spędził jeden z liderów Gary Harris, który doznał kontuzji biodra.

- Pokonanie numer jeden na Wschodzie znaczy dla nas naprawdę bardzo wiele - powiedział Jokić, który otrzymał solidne wsparcie od Jamala Murray'a - 21 punktów. Kawhi Leonard z 27 "oczkami" był najlepszym zawodnikiem Raptors. Ci mieli jeszcze okazję doprowadzić do dogrywki, ale w ostatniej akcji czwartej kwarty trójka Lowry'ego nie znalazła drogi do kosza.

Po sześciu porażkach z rzędu na wyjeździe, w końcu wygraną zanotowali mistrzowie NBA. Koszykarze Golden State Warriors nie dali szans Atlancie Hawks, odskakując Jastrzębiom już w premierowej odsłonie. Stephen Curry, Kevin Durant i Klay Thompson zdobyli odpowiednio 30, 28 i 27 punktów dla Wojowników. - Nasza defensywa okazała się kluczowa - powiedział Curry, który w pierwszej kwarcie już zdobył 18 "oczek", a goście odskoczyli na 34:17.

Wyniki:

Detroit Pistons - Oklahoma City Thunder 83:110 (17:26, 23:24, 19:37, 24:23)
(Griffin 20, Drummond 13, Leuer 12 - Adams 21, Westbrook 18, George 17)

Atlanta Hawks - Golden State Warriors 111:128 (17:34, 30:27, 30:36, 34:31)
(Collins 24, Young 20, Prince 14 - Curry 30, Durant 28, Thompson 27)

Brooklyn Nets - Cleveland Cavaliers 97:99 (29:30, 21:26, 26:24, 21:19)
(Russell 30, Dinwiddie 18, Kurucs 12 - Clarkson 20, Thompson 19, Sexton 15)

New York Knicks - Washington Wizards 107:110 (32:26, 29:26, 19:34, 27:24)
(Hardaway 20, Dotson 17, Mudiay 16 - Beal 27, Oubre 21, Wall 18)

Toronto Raptors - Denver Nuggets 103:106 (24:27, 23:32, 31:27, 25:20)
(Leonard 27, Ibaka 15, Siakam 14 - Jokić 23, Murray 21, Hernangomez 15)

Minnesota Timberwolves - Houston Rockets 103:91 (24:24, 24:38, 38:20, 17:9)
(Towns 24, Wiggins 16, Gibson 15 - Harden 29, Capela 24, Gordon 10)

New Orleans Pelicans - Los Angeles Clippers 126:129 (29:36, 36:41, 32:24, 29:28)
(Randle 37, Holiday 32, Davis 23 - Harris 27, Gallinari 24, Williams 20)

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 98. Kubica popełnił duży błąd? Włodzimierz Zientarski: Wszyscy na tym ucierpieli

Komentarze (0)