I liga: udany powrót Marcina Fliegera. Rawlplug Sokół dogonił Polfarmex

Materiały prasowe / Biofarm Basket Poznań / Na zdjęciu: Zespół Biofarmu Basket Poznań w sezonie 2018/2019
Materiały prasowe / Biofarm Basket Poznań / Na zdjęciu: Zespół Biofarmu Basket Poznań w sezonie 2018/2019

Po blisko dwóch miesiącach do gry powrócił Marcin Flieger. Doświadczony rozgrywający poprowadził Biofarm Basket Poznań do zwycięstwa 77:67 nad AZS AGH Kraków. Z Polfarmexem Kutno w 13. kolejce I ligi męczył się Rawlplug Sokół Łańcut.

Marcin Flieger nabawił się kontuzji w 3. kolejce I ligi w pojedynku z STK Czarnymi Słupsk. Rozgrywający miał być liderem Biofarmu Basket Poznań. Jego brak był widoczny, bo ekipa z Wielkopolski podczas dziewięciomeczowej pauzy swojego koszykarza zwyciężyła tylko raz. W sobotę Flieger wrócił do gry. Na parkiecie spędził 28 minut. Zdobył 24 punkty (5/16 z gry i 12/13 z linii rzutów wolnych). Rozdał również dziewięć asyst. Jego zespół pokonał AZS AGH Kraków 77:67. Ważnymi postaciami Biofarmu Basket byli również Adam Metelski - 18 punktów i siedem zbiórek oraz Bartosz Jankowski - 12 punktów i osiem zbiórek. Goście mieli swoje szanse. Zniwelowali 14 punktów straty, ale w czwartej kwarcie nie potrafili odskoczyć, a końcówka zdecydowanie należała do gospodarzy. Poznaniakom nie przeszkodziła fatalna skuteczność w rzutach za trzy punkty - 2/19.

Męczył się Rawlplug Sokół Łańcut, który pokonał Polfarmex Kutno 84:77. Gospodarze zakończyli serię trzech porażek, ale zaczęli fatalnie. Po 10 minutach przegrywali 16:30. Już przed przerwą niemal całkowicie zniwelowali stratę. Dopiero w czwartej kwarcie złamali przeciwnika uzyskując nawet 11 punktów przewagi. Filip Małgorzaciak i Michał Marek zdobyli w tym spotkaniu po 20 punktów. Maciej Klima miał 17 punktów i osiem zbiórek, a bardzo wszechstronne zawody rozegrał Kamil Zywert - 13 punktów, osiem zbiórek i siedem asyst.

Pojedynek czołowych drużyn dla Futurenet Śląska. Wrocławianie wygrali w Bydgoszczy 91:86 i z bilansem 11-2 utrzymali pierwszą pozycję w tabeli. Hitowy mecz miał wiele zwrotów sytuacji. Enea Astoria zaczęła świetnie, bo od prowadzenia 22:14. Fragment od końcówki pierwszej do połowy trzeciej kwarty to dominacja gości, którzy w tym okresie byli lepsi aż o 27 punktów. W ostatnim kwadransie gospodarze zerwali się jeszcze do walki. Doprowadzili od wyniku 48:67 do 81:78. W końcówce ważne rzuty trafili liderzy Futurenet Śląska: Aleksander Dziewa, Jakub Musiał i Norbert Kulon. Ostatecznie Dziewa rzucił 22 "oczka" trafiając 5/6 prób za trzy punkty. Musiał dołożył 16, a Robert Skibniewski 18 punktów (4/7 za trzy). Rozgrywający rozdał również siedem asyst.

Trudną przeprawę miał WKK Wrocław, który odniósł siódme zwycięstwo przed własną publicznością. Blisko niespodzianki był Elektrobud-Investment ZB. Pruszkowianie ulegli tylko 68:71. Nie wykorzystali oni słabszej dyspozycji gospodarzy. Jeszcze kilka minut przed końcem prowadzili 62:56. Decydujące akcje należały jednak do Damiana Pielocha. Strzelec WKK rzucił 19 "oczek". O punkt mniej zdobył snajper rywali - Karol Kamiński. W pierwszej połowie nic nie wskazywało na takie emocje, bo beniaminek miał nawet 11 punktów przewagi.

Cenne zwycięstwo po zaciętym meczu w Słupsku (76:72) odniósł GKS Tychy. STK Czarni przegrali kolejny mecz z wyżej notowaną drużyną. Nie pomogło im 25 punktów i 11 zbiórek Patryka Pełki oraz 12 asyst Adriana Kordalskiego. Rozgrywający popełnił również siedem strat. Goście mieli Damiana Szymczaka - 21 punktów i siedem zbiórek oraz Pawła Zmarlaka - 15 punktów i 13 zbiórek. Ważne role odegrali także Paweł Bogdanowicz i Michał Jankowski. Były też dwa debiuty. Szymon Rduch rzucił dla gospodarzy osiem punktów, a sześć minut na parkiecie w GKS-ie spędził Maciej Krakowczyk.

Trzeci mecz z rzędu wygrała Energa Kotwica Kołobrzeg. Wysoką porażką nad morzem (66:98) swoją znakomitą serię przerwał Księżak Syntex Łowicz. Gospodarze trafiali z wysoką skutecznością. Do tego zdominowali zbiórki. Jedyny element, który mogliby zdecydowanie poprawić to straty (17 przy 11 rywali). Damian Janiak miał 12 zbiórek, siedem asyst i pięć punktów. Najlepszym strzelcem miejscowych był Szymon Ryżek, a wspierali go Patryk Przyborowski i Jakub Zalewski.

Pogoń Prudnik również zdobyła 98 punktów. SKK Siedlce pozwoliła jednak rzucić 85 "oczek". Ten mecz ustawiła pierwsza kwarta wygrana przez gospodarzy 35:17. Dwie kolejne odsłony należały do gości, ale w decydujących fragmentach Pogoń kontrolowała sytuację. Kluczowa okazała się znakomita dyspozycja wyjściowej piątki, która zdobyła 88 punktów. Tomasz Prostak rzucił 17 punktów (12/12 z linii rzutów wolnych) i rozdał 10 asyst. To był dopiero czwarty strzelec Pogoni w tym meczu, bo więcej punktów uzyskali Wojciech Pisarczyk, Jakub Krawczyk i Grzegorz Mordzak.

Wyniki sobotnich spotkań 13. kolejki I ligi:

Biofarm Basket Poznań - AZS AGH Kraków 77:67 (16:14, 22:19, 12:17, 27:17)

Biofarm Basket: Flieger 24, Metelski 18, Jankowski 12, Rostalski 5, Smorawiński 5, Kurpisz 4, Samsonowicz 3, Bręk 2, Czyż 2, Tomaszewski 2.

AZS AGH: Borówka 14, Czerwonka 14, Mamcarczyk 11, Zych 11, Podworski 8, Sadło 6, Wasyl 3, Kędel 0, Włodarczyk 0.

Pogoń Prudnik - SKK Siedlce 98:85 (35:17, 17:22, 17:24, 29:22)

Pogoń: Pisarczyk 22, Krawczyk 20, Mordzak 19, Prostak 17, Antczak 10, Sroka 4, Szpyrka 4, Stalicki 2, Poznański 0.

SKK: Król 18, Strzelecki 16, Wróbel 13, Janik 12, Sobiło 12, Sirijatowicz 7, Kołodziński 5, Pławucki 2, Nędzi 0.

Rawlplug Sokół Łańcut - Polfarmex Kutno 84:77 (16:30, 25:13, 23:18, 20:16)

Rawlplug Sokół: Małgorzaciak 20, Klima 17, Zywert 13, Kulikowski 11, Sewioł 10, Karolak 7, Zaguła 4, Pruefer 2, Fiszer 0.

Polfarmex: Marek 20, Czyżnielewski 16, Wieczorek 12, Matyszkiewicz 6, Pawlak 6, Gospodarek 5, Majewski 5, Nowicki 5, Sobczak 2, Obarek 0.

Energa Kotwica Kołobrzeg - KS Księżak Syntex Łowicz 98:66 (26:10, 29:10, 22:19, 21:27)

Energa Kotwica: Ryżek 20, Przyborowski 17, Zalewski 15, Wrona 13, Grujić 9, Lasota 9, Bodych 5, Janiak 5, Suliński 5, Izraelski 0.

Księżak Syntex: Salamonik 16, Kobus 12, Grzeliński 10, Stopierzyński 9, Motel 7, Włuczyński 6, Dąbek 3, Ratajczak 3, Gładki 0, Nieporęcki 0, Świderski 0.

STK Czarni Słupsk - GKS Tychy 72:76 (18:18, 18:19, 21:22, 15:17)

STK Czarni: Pełka 25, Długosz 12, Wyszkowski 11, Rduch 8, Cesnauskis 7, Seweryn 5, Kordalski 4, Cechniak 0, Powideł 0.

GKS: Szymczak 21, Bogdanowicz 15, Zmarlak 15, Jankowski 14, Fenrych 5, Majka 4, Kulon 2, Krakowczyk 0.

Enea Astoria Bydgoszcz - Futurenet Śląsk Wrocław 86:91 (26:25, 13:30, 29:17, 18:19)

Enea Astoria: Śpica 18, Grod 16, Nowakowski 15, Aleksandrowicz 10, Frąckiewicz 9, Dłuski 7, Kukiełka 7, Kondraciuk 2, Szyttenholm 2, Pochocki 0.

Futurenet Śląsk: Dziewa 22, Skibniewski 18, Musiał 16, Kulon 10, Tomczak 7, Leńczuk 5, Żeleźniak 5, Michałek 4, Pietras 4.

WKK Wrocław - Elektrobud-Investment ZB Pruszków 71:68 (23:15, 13:16, 13:15, 22:22)

WKK: Pieloch 19, Jędrzejewski 13, Patoka 12, Koelner 9, Rutkowski 8, Ciechociński 6, Malona 4, Fiedukiewicz 0, Kroczak 0, Matusiak 0.

Elektrobud-Investment ZB: Kamiński 18, Szwed 10, Cetnar 9, Ornoch 9, Tradecki 8, Kierlewicz 6, Paszkiewicz 5, Hałas 3, Wieluński 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 30 23 7 2732 2356 53
2 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 21 9 2580 2362 51
3 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 21 9 2572 2425 51
4 Icon Sea Czarni Słupsk 30 18 12 2440 2346 48
5 GKS Tychy 30 16 14 2561 2467 46
6 Enea Basket Poznań 30 16 14 2330 2339 46
7 Górnik Zamek Książ Wałbrzych 30 16 14 2253 2232 46
8 WKK Wrocław 30 16 14 2321 2393 46
9 Timeout Polonia 1912 Leszno 30 15 15 2406 2354 45
10 Pogoń Prudnik 30 15 15 2512 2509 45
11 Sensation Kotwica Kołobrzeg 30 13 17 2434 2469 43
12 Polfarmex Kutno 30 12 18 2313 2429 42
13 Znicz Basket Pruszków 30 12 18 2125 2209 42
14 KS Księżak Łowicz 30 10 20 2383 2617 40
15 AZS AGH Kraków 30 10 20 2292 2451 40
16 SKK Siedlce 30 6 24 2425 2721 36

ZOBACZ WIDEO: Czesław Lang podsumował 25 lat pracy nad Tour de Pologne. "Fantastyczna promocja Polski przez sport"

Komentarze (1)
avatar
Marecki CS
9.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie zgadzam się z opinią autora, że mecz Czarnych z GKS-em był zacięty. Pomimo zbliżonego wyniku odnoszę wrażenie, że mecz był pod pełną kontrolą GKS-u. A Czarni? No cóż, jak na moje oczekiwani Czytaj całość