"Setka" Stali. AZS bez szans w Ostrowie Wielkopolskim

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Rafał Jakubowicz / Na zdjęciu: koszykarze BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski
Materiały prasowe / Rafał Jakubowicz / Na zdjęciu: koszykarze BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski od samego początku meczu z AZS-em Koszalin pokazywali, jaka różnica klas dzieli oba zespoły. Ostatecznie ostrowianie wygrali 100:76 i umocnili się w czubie tabeli.

Koszalinianie do wicemistrzów Polski przyjechali uskrzydleni pierwszym zwycięstwem w sezonie odniesionym nad Rosą Radom. Debiut nowego trenera Marka Łukomskiego okazał się udany, więc liczono na to, że koszalinianie nawet jeśli nie pokonają wyżej notowanego rywala to pokażą się z dobrej strony. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła inna.

Stalówka rozpoczęła spotkanie od serii 20:6 i już wtedy gołym okiem było widać, że gości z Koszalina tego wieczoru czeka niesamowicie ciężka przeprawa. Gospodarze mieli przewagę na każdej pozycji i w kolejnych akcjach tę przewagę odpowiednio dokumentowali.

Goście kompletnie nie mieli pomysłu na swoje ofensywne akcje, co przy dobrej defensywie Stali spowodowało, że już w połowie drugiej kwarty ich strata wynosiła 25 oczek (27:52).  Podopieczni Wojciecha Kamińskiego grali nie tylko efektywnie, ale także efektownie.

Po przerwie Stal nieco spuściła z tonu i starała się kontrolować przewagę, którą wypracowała w pierwszych dwudziestu minutach. Gra AZS-u opierała się na zagranicznym kwartecie - Drew Brandon, Brandon Walters, Marko Tejić i Dragoslav Papic rzucili razem aż 50 z 76 punktów całego zespołu. Polacy w rotacji byli tylko dodatkiem i to właśnie lepszej postawy choćby jednego z nich bardzo zabrakło w tym meczu.

Wśród gospodarzy aż pięciu zawodników zdobyło minimum 10 punktów, a trener Kamiński starał się ciągle rotować składem, co także przekładało się na wysoką jakość gry Stalówki na przestrzeni pełnych czterdziestu minut.

Stali udało się osiągnąć granicę 100 punktów, dzięki celnemu wsadowi Shawna Kinga na nieco ponad dwadzieścia sekund przed końcem i wygrać 100:76. Po tym zwycięstwie ostrowianie dołączyli Arki Gdynia, Polskiego Cukru Toruń oraz Stelmetu BC Enei Zielona Góra, czyli zespołów z bilansem 7-2. AZS Koszalin niezmiennie okupuje ostatnią pozycję w ligowej tabeli.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - AZS Koszalin 100:76 (30:17, 26:19, 26:20, 18:20)

Stal: Mike Scott 20, Shawn King 18, Michał Chyliński 13, Nemanja Jaramaz 12, Daniel Szymkiewicz 11, Ivan Maras 8, Michał Nowakowski 7, Witalij Kowalenko 7, Przemysław Żołnierewicz 4, Dominik Grudziński 0.

AZS: Brandon Walters 17, Marko Tejić 12, Dragoslav Papić 11, Drew Brandon 10, Jacek Jarecki 8, Marek Zywert 6, Krzysztof Jakóbczyk 5, Bartosz Bochno 5, Grzegorz Surmacz 2, Maciej Kucharek 0, Alan Czujkowski 0.

ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski wspomina wypadek Kubicy w F1. "Jego ojciec wybiegł ze studia"

Źródło artykułu:
Czy BM Slam Stal zdobędzie w tym sezonie medal?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
-ABC-
8.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Takie mecze pokazują tylko jak idiotycznym przepisem jest pomysł o obowiazkowych Polakach w składzie...niech się Polak uczy i jeśli będzie lepszy niż zagraniczny to pracę znajdzie...a jak mu si Czytaj całość