Z urazem pleców Nikola Marković zmagał się już na początku rozgrywek. Serb z tego powodu opuścił kilka spotkań w październiku. Wrócił na mecz derbowy z Polskim Cukrem Toruń i był stopniowo wprowadzany do gry przez trenera Igora Milicicia.
W listopadzie koszykarz zagrał we wszystkich siedmiu spotkaniach. Przeplatał lepsze występy z gorszymi, ale najważniejsze, że mógł grać, zwłaszcza, że z urazami zmagali się inni zawodnicy (Mihailović, Łączyński czy Lichodiej).
W dniu meczu z Miastem Szkła Krosno (93:88) Serb dość nieoczekiwanie zgłosił ból w plecach. Trener Milicić po konsultacjach ze sztabem medycznym podjął decyzję, że Marković w tym spotkaniu nie wystąpi, by nie pogłębić kontuzji.
Klub z Włocławka poinformował, że na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz serbskiego podkoszowego. Jego występ w meczu z BK Ventspils stoi pod znakiem zapytania (środa, 12 grudnia, 18:30).
W środowym spotkaniu na pewno nie zagrają Vladimir Mihailović i Kamil Łączyński.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje i kontrowersje w derbach! Borussia pokonała Schalke 2:1 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]