GTK postraszyło Anwil. Mistrz wygrał, ale musiał drżeć do ostatnich sekund

Newspix / Mateusz Bosiacki / Na zdjęciu: Walerij Lichodiej
Newspix / Mateusz Bosiacki / Na zdjęciu: Walerij Lichodiej

Anwil Włocławek zrobił swoje w Gliwicach. GTK po ostatniej wpadce ze Spójnią Stargard postawił jednak mistrzom Polski wysoko poprzeczkę. Włocławianie wygrali ostatecznie 86:81, a kluczową postacią był Walerij Lichodiej.

Gdy w trzeciej kwarcie Anwil miał już nawet 15 punktów przewagi wydawało się, że mistrz Polski złapał swój dobry rytm i pomknie po pewny triumf.

Gospodarze podnieśli się jednak z kolan. Dużo zamieszania robił duet Myles Mack - Desmond Washington i spotkanie się wyrównało. W końcówce GTK przegrywało już tylko 75:78, ale ostatecznie Rottweilerów złamać się nie udało.

Kapitalny w Gliwicach był Walerij Lichodiej, który zagrał niczym profesor. Zaliczył 26 punktów wykorzystując przy tym 11 z 12 rzutów z gry. Swoje cegiełki dołożyli też Mateusz Kostrzewski, który zdobywał ważne "oczka" w końcówce czy Michał Michalak - ten oprócz 9 punktów dołożył 8 zbiórek i 5 asyst.

Bez dwóch zdań najwięcej uwagi należy jednak poświęcić Lichodiejowi. Ten od początku trzymał wynik dla Anwilu w walce ze zdecydowanie bardziej zbilansowaną ekipą GTK. Gliwiczanie znajdowali luki w defensywie Rottweilerów i końcówce pierwszej połowy prowadzili nawet 41:38.

Włocławianie w końcu jednak złapali rytm. Gdy w połowie trzeciej kwarty sam Lichodiej zaliczył serię 13:0, Anwil prowadził już 62:47. Gliwiczanie długo "czaili" się z pogonią. Rozpoczęła się ona z początkiem czwartej kwarty.

Więcej swobody w ataku dostali Mack i Washington i GTK zaczęło się zbliżać. Na dwie minuty przed końcem meczu hala oszalała, gdy Mack najpierw "złapał" blokiem Michalaka, a po drugiej stronie poprawił "trójką". W końcówce Anwil pokazał jednak więcej wyrachowania i tym zapewnił sobie triumf.

19 punktów dla gliwiczan zdobył Washington, do czego dodał 7 zbiórek i 5 asyst. Mack zapisał w statystykach 17 "oczek" i 8 asyst. Podopieczni Pawła Turkiewicza bez dwóch zdań pokazali pazur po wpadce w Stargardzie.

GTK Gliwice - Anwil Włocławek 81:86 (22:24, 19:19, 16:25, 24:18)

GTK: Demond Washington 19, Myles Mack 17, Maverick Morgan 12, Piotr Robak 11, Damonte Dodd 8, Riley LaChance 7, Kacper Radwański 3, Szymon Kiwilsza 2, Dawid Słupiński 2, Marek Piechowicz 0.

Anwil: Walerij Lichodiej 26, Mateusz Kostrzewski 13Josip Sobin 11, Michał Michalak 9, Jarosław Zyskowski 7, Szymon Szewczyk 6, Nikola Marković 6, Vladimir Mihailović 3, Chase Simon 3, Aaron Broussard 2, Igor Wadowski 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO Trudny wybór sportowca roku w Polsce. "Najlepiej byłoby podzielić nagrodę"

Źródło artykułu: