Ponad trzy tygodnie zajęło przedstawicielom Stelmetu Enei BC Zielona Góra znalezienie nowego podkoszowego, następcy Borisa Savovicia, który podpisał kontrakt z rosyjskim Avtodorem Saratow.
Co prawda właściciel klubu zaraz po jego odejściu zapowiadał, że zespołowi potrzebny jest nowy zawodnik grający dobrze z piłką, to na razie nikt taki w Zielonej Górze się nie pojawił.
Niewykluczone, że jeszcze się pojawi, ale na razie Stelmet pochwalił się transferem 27-letniego Erica Griffina, który obecne rozgrywki rozpoczął we włoskiej Grissin Bon Reggio Emilia. Amerykanin wystąpił w sześciu meczach tej drużyny, notując średnio 10 punktów i notował 5 zbiórek. Jego kontrakt rozwiązano 13 grudnia.
Griffin jest atletycznym skrzydłowym, który może łączyć grę na kilku pozycjach. Amerykanin lubi efektowną grę, zielonogórscy kibice mogą przygotować się na wsady i bloki z jego strony.
- Eric Griffin po bardzo dobrym sezonie w Hapoelu Eliat podpisał kontrakt w Grissin Bon Regio Emilia. Tam jednak nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań i był bez pracy. Chcemy mu dać możliwość pokazania swoich umiejętności w naszej drużynie. Liczymy, że wniesie do niej sporo energii i zbiórek - cytuje wypowiedź trenera Igora Jovovicia serwis basketzg.pl.
Amerykanin w przeszłości starał się o angaż w NBA. Miał podpisane kontrakty z Miami Heat, Dallas Mavericks i Detroit Pistons, jednak nie zdołał załapać się składu żadnej z drużyn. Koszykarz w poniedziałek zjawi się w Zielonej Górze, ma zadebiutować już w najbliższym spotkaniu z Legią Warszawa.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Imponująca kolekcja aut Floyda Mayweathera
Koszar potrafi grac z takimi lotnikami :)