Mateusz Jarmakowicz to postać doskonale znana kibicom w Polsce. Poprzedni sezon rozpoczął w Legii Warszawa, z którą wywalczył awans do Energa Basket Ligi. Po zmianie trenera, notowania środowego drastycznie spadły. Nie mógł dojść do porozumienia z Tane Spasevem, dlatego w styczniu 2018 roku rozwiązał kontrakt z klubem.
Kilka dni później związał się z I-ligowym Elektrobud-Investment ZB Pruszków, w którym notował średnio 11,4 punktu oraz 4,5 zbiórki na spotkanie. Od maja jest bez klubu. Był bardzo blisko transferu do Księżaka Łowicz, jednak ostatecznie nie doszedł do porozumienia z beniaminkiem. Teraz zwiąże się z FutureNet Śląskiem.
Drużyna z Wrocławia jest aktualnie liderem I ligi. W 16 meczach odniosła aż 13 zwycięstw. Liderem zespołu jest Aleksander Dziewa, który notuje średnio 21,9 punktu oraz 10,1 zbiórki na spotkanie. Podkoszowy nie wyobraża sobie, iż Śląsk nie awansuje w tym sezonie do ekstraklasy.
- Moim celem jest wywalczenie awansu ze Śląskiem Wrocław i nie wyobrażam sobie innego scenariusza. W przyszłym sezonie widzę siebie w ekstraklasie. Wydaje mi się, że dla dobra mojej kariery, to powinien być ostatni sezon w I lidze - mówił dla naszego portalu.
Okno transferowe w I lidze zamyka się 15 stycznia. Nowego klubu szuka między innymi Jakub Fiszer, który 31 grudnia rozwiązał umowę z Sokołem Łańcut.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Southampton remisuje z Derby. Bednarek na ławce [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]