Błyskawiczne działania we Wrocławiu. Wielki powrót do Ślęzy

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Elina Dikeoulakou
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Elina Dikeoulakou

Zamiana Moniki Naczk na Elinę Dikeoulakou wygląda bardzo obiecująco. To właśnie doświadczona łotewska rozgrywająca została nową koszykarką Ślęzy Wrocław. Będzie to powrót Dikeoulakou do ekipy ze stolicy Dolnego Śląska.

Trener 1KS Ślęzy Wrocław nie rzucał słów na wiatr. Arkadiusz Rusin po ostatnim, przegranym meczu z Energą Toruń (65:78 - przyp. red.) dał jasny komunikat - w naszej drużynie będą zmiany.

W środę Ślęzę opuściła Monika Naczk, a w czwartek klub oficjalnie potwierdził, że do Wrocławia wraca Elina Dikeoulakou. Rusin przekonywał, że na obwodzie potrzebuje więcej jakości i zdecydował się "puścić oczko" do swojej byłej podopiecznej.

- Już od jakiegoś czasu rozglądałem się na rynku za nominalną rozgrywającą - mówi Rusin. - Od początku sezonu widać, że nie funkcjonuje to tak, jakbym tego oczekiwał. Nie ma osoby, która dałaby zespołowi wentyl bezpieczeństwa.

Ostatni sezon Dikeoulakou zakończyła właśnie w Ślęzie (średnio 11,5 punktu, 3,8 asysty i 3,7 zbiórki), gdzie w połowie rozgrywek trafiła z ekipy CCC Polkowice. 29-latka miała swój duży udział w wywalczeniu przez drużynę brązowego medalu.

- Niezwykle cieszę się, że mogę być z powrotem we Wrocławiu. Wyjeżdżałam stąd z wieloma wspaniałymi wspomnieniami, a przede wszystkim z brązowym medalem. W zespole panowała dobra atmosfera. Nie trzeba było mnie długo przekonywać do powrotu, czułam się tutaj jak w domu i mam nadzieję, że uda nam się zapisać kolejną piękną kartę w historii klubu - mówi o powrocie Dikeoulakou.

Łotyszka ostatni czas spędziła w Chinach, gdzie jej mąż George Dikeoulakos jest aktualnie trenerem drużyny Shanxi Flame. 29-latka co prawda nie grała, ale była w stałym treningu. - Miałam tam zajęcia indywidualne z człowiekiem, który pracuje z LeBronem Jamesem czy Kawhi Leonardem - komentuje.

Dikeolakou zadebiutuje w Ślęzie w niedzielnym meczu przeciwko Enea AZS Poznań. - Na razie nie będę oceniał czy jest gotowa czy potrzebuje czasu. Musimy zagrać i wygrać mecz niedzielny, później mamy dwa tygodnie do kolejnego spotkania i wtedy będzie można wprowadzać ją do zespołu - zakończył Rusin.

ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Manchester City zdemolował Burton 9:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
AJ10
10.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za bzdury, albo pracuje w Chinach albo w Stanach, albo zabrakło czasu przeszego.