Suzuki Puchar Polski: rozwiązali worek z "trójkami". Arged BM Slam Stal w finale

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Ivan Maraś
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Ivan Maraś

Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski pierwszym finalistą Suzuki Pucharu Polski. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego pokonali ambitną Polpharmę Starogard Gdański 76:66 i w niedzielę powalczą o pierwsze trofeum w sezonie.

"Farmaceuci" długo trzymali się w grze - tak długo, dopóki "Stalówka" nie zaczęła trafiać z dystansu. Gdy już to zrobiła pomknęła dość swobodnie po wygraną.

Polpharma po pierwszej połowie prowadziła nawet 38:35 i pomału niektórzy zaczęli myśleć, że seria niespodzianek może zostać podtrzymana. W drugiej połowie ostrowianie zrobili jednak swoje, a katem Kociewskich Diabłów był Mike Scott.

Ostrowianie od początku grali "pod kosz", a tam nie do zatrzymania był Ivan Maraś. Żeby wygrać z "Farmaceutami" potrzebowali jednak czegoś więcej. Ekipa Artra Gronka grała mądrze i agresywnie, a punkty Justina Bibbinsa i Daniela Gołębiowskiego pozwoliły ekipie z Kociewia utrzymywać się na prowadzeniu.

Brakujący element gracze Arged BM Slam Stali znaleźli w drugiej połowie - były nimi rzuty z dystansu. Przed przerwą ostrowianie wykorzystali zaledwie 1 z 10 rzutów zza łuku. Po przerwie było zdecydowanie lepiej - w dwóch pierwszych minutach wpadły trzy "trójki", łącznie w trzeciej kwarcie było ich siedem (przy 11 próbach) i poszło.

Nie do zatrzymania był przede wszystkim Scott, który "złapał" niesamowitą pewność siebie i luz w grze. Gdy do amerykańskiego rozgrywającego dołączył Witalij Kowalenko i Przemysław Żołnierewicz Polpharma miała duży problem. Jeszcze większym był fakt, że Kociewskie Diabły same zatraciły skuteczność i samą ambicją nie byli w stanie wyrwać tego meczu.

Zobacz także: Suzuki Puchar Polski. Kamil Łączyński: Jeden ze słabszych meczów

Najskuteczniejszym graczem "Farmaceutów" był Bibbins, który zakończył mecz z dorobkiem 16 punktów, ale miał tylko 5/15 z gry. Fatalnie wypadł drugi z liderów Tre Bussey - ten wykorzystał zaledwie 2 z 17 prób. Bez jego punktów ciężko było o sensację.

W wielkim finale Suzuki Pucharu Polski rywalem Arged BM Slam Stali będzie zwycięzca drugiego półfinału, w którym MKS Dąbrowa Górnicza zmierzy się z Arką Gdynia.

Polpharma Starogard Gdański - Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 66:76 (20:17, 18:18, 13:27, 15:14)

Polpharma: Justin Bibbins 16, Adam Kemp 13, Daniel Gołębiowski 10, Paweł Dzierżak 8, Tre Bussey 7, Filip Struski 7 (10 zb), Kacper Młynarski 3, Adam Brenk 2, Brett Prahl 0.

Arged BM Slam Stal: Mike Scott 20, Przemysław Żołnierewicz 15, Witalij Kowalenko 10, Ivan Maraś 9, Michał Chyliński 6, Mateusz Kostrzewski 6, Shawn King 4, Michał Nowakowski 3, Daniel Szymkiewicz 3.

ZOBACZ WIDEO Serie A: bezrobotny Szczęsny. Łatwe zwycięstwo Juventusu Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (20)
avatar
Asfodel
16.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Troll niżej zapomniał konto przełączyć. 
avatar
Asfodel - nie karmię trolli
16.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Umeh słabiutko trójeczki i jak my mieliśmy coś wczoraj osiągnąć. Element mocno do poprawy jeśli chcemy walczyć o medale. 
avatar
Adam Kadmon
16.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ładny dla oka mecz. Stal zagrała trochę ryzykowną ale szaloną koszykówkę, a co najważniejsze skuteczną. Brawo i powodzenia w finale. 
avatar
Asƒodel - nie karmię trolli
16.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
W finale i tak nie macie szans. MKS już przekupił wszystkich by zdobyć PP. Najpierw kupiony mecz z piernikami, dziś kupią mecz z Arką i wasz mecz też kupią. 
avatar
Asfodel
16.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Hah, patrzcie jak to mało trzeba aby dostać się do finału. Najpierw Stal przekupiła sędziów by wygrać z słabym Stelmetem po podróżach a z drużyną Gronka to nawet dzieciaki z podstawówki by wygr Czytaj całość