[tag=47544]
[/tag]Darko Planinić, Michał Sokołowski, Adam Hrycaniuk, Łukasz Koszarek - "zielonogórscy" reprezentanci swoich krajów po powrocie z kadry w czwartek zagrali z Arged BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski, w niedzielę z VEF Ryga, a do końca marca czeka ich jeszcze... dziewięć spotkań. Terminarz jest szalony.
- Na pewno nie jest łatwo, ale musimy być gotowi. Teraz nikt nam nie da dodatkowych kilku punktów za to, że byliśmy na kadrze - żartuje Koszarek, zapytany o odczuwane przez niego i jego kolegów zmęczenie po okresie reprezentacyjnym.
ZOBACZ: Igor Jovović: Brakowało nam energii. Świeżo po transferach nie gra się łatwo
Ono było widoczne we wspomnianym meczu Stelmetu Enei BC Zielona Góra z VEF Ryga w lidze VTB, przegranym przez biało-zielonych 78:92. - Na pewno zagraliśmy słabo, trochę bez energii. Może zaczęliśmy nieźle, w pierwszej kwarcie mieliśmy dobre fragmenty, ale w drugiej części spadła energia i zaangażowanie. Gra w obronie i ataku nie funkcjonowała tak, jak powinna - stwierdza rozgrywający.
- VEF mądrze nas atakował, na początku pod koszem, a później w centralnej strefie po pick and rollu. Tym rywal nas pokarał. Brak energii? Przy tak wielu meczach tak się po prostu zdarza. Fakt, że powinniśmy lepiej rotować, może gdzieś odpuścić coś kosztem czegoś innego... Teraz jednak łatwo się wymądrzać - wyjaśnia.
ZOBACZ: Momenty dobrej gry to za mało na VEF. Stelmet wypadł blado
Najbliższym rywalem Stelmetu Enei BC Zielona Góra będzie wicelider Energa Basket Ligi - Arka Gdynia. W pierwszej konfrontacji tych ekip w obecnym sezonie biało-zieloni triumfowali 113:93. - Od pierwszego meczu w obu drużynach wiele się pozmieniało. Spodziewamy się trudnej przeprawy. To będzie ligowy szczyt szczytów. Po tym spotkaniu będziemy mądrzejsi jeśli chodzi o to, gdzie jest nasze miejsce i czego nam jeszcze brakuje - uważa Koszarek.
ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Michał Haratyk słuchał hymnu i odbierał medal... w korytarzu. "Było dość kameralnie"