ME koszykarek: Leciejewska bohaterką! Polki wygrywają!

 / Znicz
/ Znicz

Polki lepsze od Greczynek! W drugim swoim meczu na Mistrzostwach Europy Koszykarek na Łotwie Polki odniosły pierwsze zwycięstwo. Podopieczne Krzysztofa Koziorowicza pokonały w dramatycznych okolicznościach Greczynki, a sukces dała Magdalena Leciejewska, która celnym rzutem z półdystansu na sekundę przed końcem dała dwupunktowe zwycięstwo. Dzięki tej wygranej nasze koszykarki zachowały realne szanse na awans do kolejnego etapu łotewskiego turnieju.

W tym artykule dowiesz się o:

Po pierwszym dniu i konfrontacji z Łotyszkami nie było żadnych powodów do radości. Wysoka porażka i kontuzja Agnieszki Bibrzyckiej, to najczarniejszy z możliwych scenariuszy. Trener Krzysztof Koziorowicz zapewniał jednak, że to tylko jeden mecz, a turniej jest długi. Mówiąc to miał jednak nadzieję, że z Grecją Bibrzycka zagra. Stało się inaczej, a popularną "Bibę" w pierwszej piątce zastąpiła Justyna Jeziorna.

Spotkanie nie zaczęło się dobrze dla naszych reprezentantek, które szybko straciły 6 punktów z rzędu. Wtedy jednak wynik ruszyła wspomniana już Jeziorna, która była najaktywniejszą zawodniczką w naszym zespole. Widowisko nie było powalające, a Greczynki w 7 minucie prowadziły 14:9. Do końca pierwszej kwarty punkty zdobywały już tylko Polki, które rzutem równo z końcową syreną zza linii 6,25 Darii Mieloszyńskiej wyszły na pierwsze prowadzenie w meczu.

Początek drugiej kwarty to kontynuacja dobrej passy Polek. W 15 minucie meczu po punktach Agaty Gajdy biało-czerwone prowadziły już nawet 23:14 i wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku do pewnej wygranej. Pomiędzy 7 a 15 minutą meczu nasze koszykarki zanotowały run 14:0, a tą znakomitą serię przerwała dopiero Effrosyni Vlachou. Do końca pierwszej połowy wynik goniły Greczynki, a po dwudziestu minutach przewaga wynosiła już tylko 5 punktów.

Po zmianie stron wynik otworzyła najskuteczniejsza zawodniczka spotkania Evanthia Maltsi. Polki w trzeciej kwarcie wyglądały na bardzo zagubione, a pierwsze 6 minut drugiej połowy przegrały 2:14 (jedyne punkty zdobyła Jeziorna). Nasze koszykarki zdołały się jednak obudzić i dzięki dobrej skuteczności z linii rzutów wolnych oraz punktach Eweliny Kobryn równo z syreną kończącą kwartę, Greczynki prowadziły tylko 44:43.

Emocje przed ostatnią kwartą sięgały zatem zenitu. Od pierwszych sekund ta część meczu nie układała się po myśli naszych reprezentantek. Podopieczne Konstantinosa Missasa cały czas utrzymywały przewagę wahającą się pomiędzy 2 a 4 punktami. Gdy na niespełna 3 minuty przed końcem meczu Greczynki objęły prowadzenie 60:55, sytuacja zrobiła się arcytrudna. Pięć kolejnych punktów zdobyła jednak Kobryn, a przy wyniku 60:60 na 29 sekund przed końcem, nasze zawodniczki były w posiadaniu piłki. Rzut Mieloszyńskiej za trzy punkty nie znalazł drogi do kosza, piłkę zebrała jednak Magdalena Leciejewska, a do końcowego gwizdka pozostawało 13 sekund. Akcję Polek rozpoczęła Agata Gajda, która podała do Agnieszki Skobel. Ta znalazła Leciejewską, która na sekundę przed końcem meczu zdobyła kluczowe dla wygranej punkty celnym rzutem z półdystansu. Po chwili nasza silna skrzydłowa utonęła w objęciach koleżanek, bo Polki zdołały wygrać pierwszy mecz na Łotwie.

Kluczem do sukcesu była walka na tablicach, wygrana 44:21, oraz skuteczna egzekucja rzutów osobistych, 24 celne z 27 oddanych rzutów. 17 punktów i 12 zbiórek wywalczyła dla naszej kadry Ewelina Kobryn, a 12 punktów i 12 zbiórek było autorstwem bohaterki Magdaleny Leciejewskiej.

Po raz kolejny zupełnie niewidoczne były nasze rozgrywające. Zarówno Paulina Pawlak, jak i Agata Gajda, były najsłabszymi ogniwami w naszym zespole. Niestety przy braku klasowej rozgrywającej cierpi gra ofensywna, gdyż nie miał kto ustawić gry. Przy braku w grze Bibrzyckiej rola rozgrywających bardzo wzrasta, a te niestety bardziej przeszkadzały, niż pomagały swoim koleżankom na boisku. Trudno również zrozumieć zachowanie Gajdy, która przy agresywnej obronie uciekała od odpowiedzialności i od kozłowania piłki. Właśnie przez takie zachowanie, gra naszych koszykarek przypominała bardzie chaos, niż cokolwiek konstruktywnego, a liczba 24 strat mówi sama za siebie.

Greczynki swoją grę w ataku oparły na rzucie zza linii 6,25. W całym meczu oddały aż 29 rzutów, z których na szczęście do kosza wpadło tylko 6. Najskuteczniejszą zawodniczką greckiego zespołu była Evanthia Maltsi, która zdobyła 21 punktów, ale w rzutach zza łuku trafił tylko 3 razy na 14 rzutów.

Polska - Grecja 62:60 (16:14, 15:12, 12:18, 19:16)

Polska: E.Kobryn 17, J.Jeziorna 13, M.Leciejewska 12, D.Mieloszyńska 10, A.Skobel 4, A.Gajda 2, P.Pawlak 2, J.Walich 2, J.Żurowska 0, I.Piekarska 0

Grecja: E.Maltsi 21, S.Kaltsidou 10, Z.Dimitrakou 8, P.Papamichail 7, A.Sotiriou 5, D.Kalentzou 4, O.Chatzinikolaou 3, E.Vlachou 2, L.Limoura 0, A.Kosma 0

We wtorkowych meczach Polki zmierzą się z Węgierkami, natomiast Greczynki staną do boju z gospodyniami turnieju - Łotyszkami.

Źródło artykułu: