O tym, że Spójnia Stargard jest blisko zakontraktowania nowego koszykarza mówiło się od wtorku. Pewności jednak nie było, bo w poprzednich dwóch przypadkach ostatecznie nie udało się dojść do porozumienia. Sytuację po ostatnim meczu z Anwilem Włocławek (75:91) wyjaśniał Kamil Piechucki (więcej tutaj). Dla szkoleniowca, który od 23 stycznia prowadzi drużynę z Pomorza Zachodniego będzie to pierwszy transfer.
Wybór padł na 28-letniego Justina Herolda. Amerykanin ma 203 cm i waży 110 kg. To mobilny koszykarz, który może grać, jako silny skrzydłowy oraz center. Jest przydatny po obu stronach parkietu. Kiedy może, kończy akcję wsadem. Potrafi również efektownie blokować rywali.
Ostatnie lata Justin Herold spędził w Japonii. W poprzednim sezonie dla Tokyo Excelence zdobywał średnio po 19,3 punktu i 10,8 zbiórki. Trafiał 52 proc. prób z gry i 60 proc. na linii rzutów wolnych. Niewiadomą jest oczywiście jego aktualna forma. Spójnia Stargard potrzebuje koszykarza, który pomoże jej już w najbliższych meczach. Dlatego zakontraktowany zawodnik musi przejść testy medyczne, wytrzymałościowe i pozwalające ocenić jego formę sportową.
ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Piotr Lisek: Polska skokami stoi!
Jeżeli Justin Herold zostanie zgłoszony do Energa Basket Ligi będzie siódmym zagranicznym koszykarzem Spójni w tym sezonie. Aktualnie w składzie jest trzech takich graczy, ale trzech innych odeszło już w czasie rozgrywek. To oznacza, że stargardzianie będą musieli zapłacić 30 tys. zł. za licencję. Dlatego decyzję o przydatności i formie podkoszowego muszą podjąć przed zgłoszeniem go do ligi.
Spójnia Stargard rozegra bardzo ważny mecz już w niedzielę (godz. 12:35). Rywalem będzie Hydrotruck Radom. Obie drużyny mają po pięć zwycięstw i są zaangażowane w walkę o utrzymanie. Radomianie pozyskali ostatnio Jarvisa Williamsa (więcej tutaj).
Tak gra Justin Herold:
A co do noweg Czytaj całość