ME koszykarek: Fantastyczna pierwsza kwarta Włoszek

Reprezentantki Włoch pokonały Izraelki 75:64. Była to pierwsza wygrana koszykarek Giampiero Ticchiego na Mistrzostwach Europy, rozgrywanych na Łotwie. Drużyna z Półwyspu Apenińskiego zagrała koncertowo w pierwszej odsłonie tego meczu, kiedy to odskoczyła na różnicę 22 punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Zarówno Izraelki jak i Włoszki swoje pierwsze spotkania na Eurobaskecie przegrały. Tym samym oczywisty był fakt, że któraś z tych drużyn poprawi swój bilans meczów. Faworytkami tego starcia były podopieczne Giampiero Ticchiego.

Włoszki już od pierwszej minuty spotkania były bardzo aktywne. Słaba defensywa w wykonaniu rywalek, a do tego niesamowita skuteczność rzutowa - w szczególności zza łuku -zawodniczek z Półwyspu Apenińskiego, doprowadziły do tego, że po nieco ponad 4 minutach gry reprezentantki Azzurri prowadziły 10:2. Jak się później okazało był to dopiero początek strzelaniny w wykonaniu Włoszek. Izraelki były wręcz zszokowane przebiegiem wydarzeń. Nie znalazły one żadnej odpowiedzi na kapitalnie spisujące się przeciwniczki. Raffaella Masciadri z olbrzymią precyzją oddawały rzuty za 3 "oczka" - w tej części pojedynku trafiła ona aż trzykrotnie. Losy tego meczu rozstrzygnęły się praktycznie już w pierwszej kwarcie, którą koszykarki Eli Rabiego wygrały 10:32!

Włoszki zwolniły tempo w drugiej partii. To z kolei sprawiło, że rywalki mogły grać jak równy z równym, choć wynik wskazywał na coś zupełnie innego. Bardzo aktywna była Liron Cohen, ale to Laine Selwyn zdobywała najwięcej "oczek" dla swojego teamu. Mimo wszystko zawodniczki Ticchiego wciąż trzymały kontrolę. Po pierwszej połowie było 46:26 dla reprezentantek Italii.

Niewiele zmieniło się w trzeciej i czwartej odsłonie tego starcia. Włoszki dzięki wywalczonej wcześniej przewadze spokojnie czekały na koniec spotkania. Przeciwniczki nie były bowiem w stanie zagrać tak świetnie w ofensywie, aby zniwelować wielkie straty. Liad Suez Karni wykorzystała rozluźnienie bloku defensywnego rywalek, zapisując na konto swojej drużyny kolejne punkty. Skrzydłowa reprezentacji Izraela miała jednak spore problemy z rzutami z dystansu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się pewnym triumfem koszykarek z Półwyspu Apenińskiego 75:64.

Włoszki wykorzystały swoją przewagę pod koszem. Bardzo aktywna postawa w ataku wysokich zawodniczek, miała swoje odzwierciedlenie w zbiórkach ofensywnych, których Azzurri miały aż 10. Łącznie zebrały one aż 42 piłki, przy zaledwie 28 zgromadzonych przez team Rabiego. Problemy z faulami nękały Izraelki, a to z kolei były "darmowe" punkty dla przeciwniczek. To właśnie te dwa elementy koszykarskiego rzemiosła sprawiły, iż swój bilans spotkań na Mistrzostwach Europy podreperowały podopieczne Giampiero Ticchiego.

Wspomniane wcześniej Raffaella Masciadri oraz Liad Surez Karni były najskuteczniejszymi koszykarkami w swoich zespołach. Włoszka zapisała na swoje konto 23 punkty, 5 zbiórek, asystę i blok. Natomiast dziełem Izraelki było 18 "oczek", 4 zbiórki, 2 bloki, asysta i przechwyt.

Izrael - Włochy 64:75 (10:32, 16:14, 19:13, 19:16)

Izrael: Suez Karni 18, Doron 14, Levitsky 10, Abramzon 9, Cohen 6, Selwyn 5, Epstein 2, Dori 0, Gigi 0, Zairy 0, Kolodny 0, Fleischer 0.

Włochy: Masciadri 23, Alexander 9, Macchi 8, Balladrini 8, Pastore 8, Cirone 5, Grasso 4, Ress 4, Franchini 3, Meneghel 2, Modica 1, Zanon 0.

Komentarze (0)