Amerykanin Marcus Slaughter w latach 2012-2015 był koszykarzem Realu Madryt. W hiszpańskiej lidze ACB mogło grać wówczas maksymalnie dwóch zawodników spoza Unii Europejskiej. Slaughter chciał obejść ten przepis i posługiwał się sfałszowanym paszportem Gwinei Równikowej, która na mocy Umowy z Kotonu w 2000 roku traktowana jest jak europejski kraj.
Cała sprawa wyszła na jaw już w 2016 roku. Prokuratura w Hiszpanii domaga się kary dwóch lat i sześciu miesięcy więzienia dla wszystkich osób zaangażowanych w fałszowanie oficjalnego dokumentu.
Zobacz także: Połączyli rozgrywki chłopców i dziewczyn. Wyszła jedna, wielka katastrofa
Kłopoty Realu Madryt są szeroko komentowane w Hiszpanii. Co ciekawe, na problemach klubu ze stolicy chce zyskać koszykarska FC Barcelona Lassa.
"Jeśli zapadnie wyrok skazujący, może on doprowadzić także do sankcji sportowych. Królewskim mogą zostać odebrane dwa tytułu na korzyść FC Barcelona" - czytamy w dzienniku "Marca". Przypomnijmy, iż w 2015 roku Real Madryt wygrał ligę hiszpańską oraz Puchar Króla, pokonując w finałach Dumę Katalonii.
Real Madryt i Barcelona od wielu lat toczą zimną wojnę. Swoje korzenie ma ona jeszcze w czasach XX wieku i panowania w Hiszpanii generała Francisco Franco. W lutym bardzo głośno było o sporze podczas finału Pucharu Króla, w którym FC Barcelona jednym punktem pokonała odwiecznego rywala (94:93). Działacze Królewskich głośno twierdzili, że zostali oszukani przez sędziów.
ZOBACZ WIDEO Fatalna forma Legii Warszawa. "Na ich ostatnim meczu oczy mnie szczypały jakbym kroił cebulę!"