Połączyli rozgrywki chłopców i dziewczyn. Wyszła jedna, wielka katastrofa

Miała być równość, wyszło coś zupełnie przeciwnego. Młode koszykarski są zirytowane, bo nie mają szans z rywalami mierzącymi po 2 metry i ważącymi po 100 kg. Najlepsza z dziewczęcych drużyn przegrała 4:50.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Żeńska drużyna CB Guadalaviar Facebook / Żeńska drużyna CB Guadalaviar
Ostatnio w świecie sportu zachodzi nowe zjawisko: mężczyźni-sportowcy uznają, że jednak czują się kobietami i startują z rywalkami na zawodach. Nie chodzi tylko o Caster Semenyę (uznano, że posiada cechy zarówno męskie, jak i żeńskie), startującą na 800 m, gdzie rywalizuje m.in. z Polką, Joanna Jóźwik (więcej przeczytasz tutaj i tutaj).

Mamy także siatkarkę z Brazylii (o tym przypadku dowiesz się tutaj) czy transseksualnego boksera. Do tego 15-latka z Connecticut (nazywa się Andraya Yearwood), który poczuł się kobietą i wygrał zawody na 100 i 200 m czy sprintera Nattaphona Wangyota, który na uniwersyteckich zawodach na Alasce uznał, że jednak zmienia płeć, co poskutkowało wygraną.W sprincie kobiet na kolarskich MŚ w 2018 roku wygrała 36-letnia Rachel McKinnon, choć urodziła się jako mężczyzna.

Idąc z duchem czasów rada miejska w hiszpańskiej Walencji uznała, że podział na płeć jest archaiczny. W koszykarskich rozgrywkach drużyn młodzieżowych w wieku 16-18 lat zespoły kobiece i męskie połączono w jedną ligę. Efekty przeszły najśmielsze oczekiwania.

ZOBACZ WIDEO Odwiedziliśmy Healthy Center by Ann. To tu zajęcia prowadzi Anna Lewandowska i jej zespół

50:4 dla przeciętniaków

- Dramat, absolutne rozczarowanie - powiedział dla levante-emv.com Victor Mut, trener dziewczęcego zespołu CB Benimaclet. - Łączenie rywalizacji w tym wieku to najbardziej szalona rzecz, z jaką się spotkałem. Pracujemy i ciężko trenujemy, ale nasza frustracja tylko się powiększa.

Mut dodaje, że wszystko przez przebieg spotkań na parkiecie z młodymi koszykarzami. Mecz się rozpoczyna, a po kilku czy kilkunastu minutach jest po wszystkim. - Różnica wynosi co najmniej 40 pkt na korzyść rywali, a moje dziewczyny czują się bezsilne. Początek spotkania i już jest po walce - powiedział szkoleniowiec.

Urzędnicy z Walencji byli zachwyceni swoim pomysłem, ale złość kobiecych zespołów narastała. Stało się tak zwłaszcza po tym, jak najlepszą drużynę 17-latek CB Guadalaviar pokonał, jak podaje levante-emv.com, "zespół przeciętniaków". Wynik - 50:4 na korzyść męskiej ekipy.

- Wszyscy wiedzą, że to kompletne szaleństwo - gazeta z Walencji cytuje jednego z trenerów drużyny 18-latek, który jednak nie chciał podawać swojego nazwiska. - Większość boi się jednak odezwać głośno, żeby nie zostać posądzonym, że jest przeciwny równości płci. Na parkiecie to jednak się nie sprawdza. To niesprawiedliwe, żeby dziewczyny rywalizowały z chłopakami, którzy biologicznie są dużo masywniej zbudowani.

Jak sugeruje gazeta, pomysł połączenia lig wyszedł od środowisk transpłciowych, które chcą zniesienia tradycyjnego podziału na kobietę i mężczyznę. Miała być równość, wyszła skrajna nierówność. Różnice w budowie ciała 16-18 latków są tak duże, że odgórne ustalenia tego nie zmienią. W levante-emv.com czytamy, jak zespół dziewczyn - wysokich, po 180 cm - po kilku minutach gry odmówił dalszej rywalizacji z przeciwnikami. Po drugiej stronie wyszli bowiem zawodnicy mierzący niemal 2 metry i ważący prawie 100 kg.

Dotykają, gdzie popadnie

Do tego dochodzą niejasne interpretacje sędziowskie. Dziewczyny, ze względu na piersi, nie chciały "przyklejać się" do rywali, co w koszykówce jest naturalnym zachowaniem. Gwizdki rozbrzmiewały w niejasnych okolicznościach. Jak bowiem interpretować sytuację z ostrym wejściem zawodnika pod kosz, po którym rywalka lądowała na parkiecie - jest faul czy nie? Nikt w tych rozgrywkach nie jest zadowolony - młodzi koszykarze nie mają prawdziwej rywalizacji, z kolei koszykarki są bez szans.

- W zeszłym roku byłyśmy najlepsze, teraz jesteśmy upokarzane - powiedziała kapitan CB Guadalaviar, Lucia Lucas. - Jesteśmy rozczarowane, to nas tylko demotywuje. Chłopcy są wyżsi, szybsi i silniejsi. To ma być równość? Jest dokładnie odwrotnie.

Trener Guadalaviar, Edurado Lucas, był jeszcze ostrzejszy w słowach. - Ten wynalazek jest dyskryminujący i obraźliwy - powiedział dla levante-emv.com. - Moje dziewczyny narzekają, że chłopcy ich dotykają gdzie popadnie podczas meczów, ale nie mają przecież złej woli, to część koszykówki. Pomysł z połączeniem rywalizacji zniszczył całe rozgrywki.

Dodał, że na treningi przychodzi coraz mniej dziewczyn. Miejska Fundacja Sportu, zarządzająca ligą z ramienia urzędników, już protestuje, bo widać, że idea się nie sprawdziła. - Nam się to nie podoba. Wyobrażacie sobie, że zespoły WNBA grają w NBA? - powiedział przewodniczący fundacji, Salvador Fabregat. W trakcie trwającego sezonu radni próbowali wycofać się z wprowadzonych zmian, jednak organizatorzy rozgrywek odpowiedzieli, że jest już za późno. Można anulować cały obecny sezon albo zmienić przepisy wraz ze startem nowego. Wybrano drugie rozwiązanie. Już wiadomo, że podział na rywalizację dziewczyn i chłopców powróci.

Czy zespół WNBA miałby szansę wygrać z zespołem z NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×