EBL: wzmocniony Trefl postraszył Stelmet. Kolejny świetny występ Planinicia

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ovidijus Varanauskas (przy piłce)
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ovidijus Varanauskas (przy piłce)

Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra pokonali po bardzo zaciętym spotkaniu Trefl Sopot 90:85. Dla zielonogórzan to bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej.

Trefl przystąpił do tego meczu wzmocniony nowym zawodnikiem - Phillem Greenem IV. Amerykanin, który ma być czołową postacią sopocian w walce o utrzymanie w Energa Basket Lidze, zaprezentował się z niezłej strony, zapisując na swoim koncie w debiucie 13 punktów oraz 6 asyst. Nie uchronił jednak swojego nowego zespołu przed porażką z drużyną z Zielonej Góry.

Stelmet miał w swoich szeregach świetnego ostatnimi czasy Darko Planinicia. Chorwat po 36 punktach rzuconych w zeszłej kolejce, tym razem zanotował 25 "oczek" i całkowicie zdominował strefę podkoszową w spotkaniu przeciwko Treflowi. Forma środkowego wyraźnie idzie do góry i jeżeli utrzyma ją dłużej to może być bardzo ważny argument dla Stelmetu w walce o odzyskanie mistrzostwa Polski.

Goście z Zielonej Góry poza Planiniciem mieli w swoich szeregach także Łukasza Koszarka i Quintona Hosleya. Obaj pojawili się na parkiecie z ławki rezerwowych, dając przy tym bardzo dobre zmiany oraz popisując się ważnymi zagraniami, w momentach nieco słabszej gry Stelmetu.

Czytaj także: Powrót Thomasa Davisa uzdrowi Polpharmę? "Każdego dnia będę silniejszy"

Sopocianie pomimo porażki zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i do ostatnich sekund liczyli się w walce o końcowe zwycięstwo. Przede wszystkim podopieczni Marcina Stefańskiego tworzyli w tym meczu prawdziwy kolektyw. Aż pięciu zawodników zdobyło minimum 10 punktów, a kolejnych dwóch było bardzo blisko tej granicy. To bardzo dobry prognostyk dla ekipy z Trójmiasta przed kluczowymi meczami w walce o utrzymanie.

Najlepszymi strzelcami w pojedynku w Sopocie byli wspomniany wcześniej Planinic oraz Paweł Leończyk, który dla Trefla zanotował 18 punktów. Zwycięstwo sprawiło, że Stelmet wciąż realnie myśli o wygraniu rundy zasadniczej, drużyna z Pomorza natomiast będzie walczyła do końca o byt w Energa Basket Lidze. Jednak po tym, co zaprezentowała na tle bardzo wymagającego rywala, wydaje się, że jest to cel jak najbardziej do zrealizowania.

Trefl Sopot - Stelmet Enea BC Zielona Góra 85:90 (20:25, 18:21, 22:17, 25:27)

Trefl: Leończyk 18, Milovanović 14, Greene 13, Varanauskas 12, Śmigielski 10, Kolenda 8, Flowers 7, Jeszke 3.

Stelmet: Planinić 25, Hosley 14, Koszarek 14, Starks 11, Sokołowski 8, Zamojski 6, Mokros 6, Hrycaniuk 4, Justice 2, Humphrey 0.

Czytaj także: Wielki powrót Michała Ignerskiego. Były reprezentant Polski szaleje w II lidze

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu

Komentarze (25)
avatar
Marecki CS
20.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak to mówią, "jedna jaskółka wiosny nie czyni". Ale kto wie, być może Trefl ucieknie spod topora - być może, bo końcówka sezonu zasadniczego zapowiada się niezwykle ciekawie - i zdoła się utrz Czytaj całość
avatar
Joanna Kozicka
20.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tyle lat dzialacze Trefla pchaja ten wozek ale wnioskow nie potrafis wyciagac... Najpierw ten Fin ze swoimi zawodnikami przyszedl i tylko pogorszyl gre sopocian, w dodatku trzeba dalej utrzymyw Czytaj całość
avatar
Ździmir
20.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Słabo, ale za dwa punkty. Humphrey to taki nowy Matczak, tylko, że "piątka". Ciepłe pośladki do grzania ławki. Panie Jovović, daj Pan spokój. 
avatar
Stelmet666
20.03.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Hosley się obudził, no a Darko wraca do formy jakie prezentował w klubach z top Europy 
avatar
-ABC-
20.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Meczyk z gatunku wygrać i zapomnieć... słuchałem Bialoglowego i ani razu mu nerwy nie puściły więc musialabyc lipa na parkiecie...no nic...dwa punkty są i to się liczy