Kto wie, jak potoczyłyby się losy tego meczu, gdyby nie James Florence. Jeden z liderów zespołu Przemysława Frasunkiewicza ponownie wziął na siebie ciężar gry właśnie wtedy, kiedy drużyna najbardziej tego potrzebowała. Końcówka starcia z Polpharmą Starogard Gdański zdecydowanie należała do niego. Wielkie słowa uznania należą się jednak także gościom, którzy naprawdę byli bardzo bliscy triumfu w Gdyni.
Otwarcie należało do gospodarzy, którzy w I kwarcie dominowali nad rywalami, a bardzo dobrą partię rozgrywał Deividas Dulkys. Role odwróciły się w kolejnych fragmentach, gdy do głosu doszli podopieczni Artura Gronka. To jakby podłamało Asseco Arkę, która przestała grać swoją koszykówkę, za to mecz zaczął się toczyć pod dyktando Polpharmy.
Czytaj także: Tauras Jogela uratował Kinga Szczecin
Obie ekipy nie grzeszyły jednak skutecznością rzutów z gry, co spowodowało, że miały wiele okazji do zbiórek. Co ciekawe, dość zdecydowanie tę statystykę wygrali goście (50-38), choć ostatecznie to nie oni cieszyli się z końcowego triumfu. Byli jednak na świetnej drodze, aby dopiąć celu, bo w 4. kwarcie za limit fauli spadli wspomniany już Dulkys oraz Josh Bostic, który tego dnia zresztą był cieniem samego siebie.
Jeszcze na trzy minuty przed końcem Polpharma miała wygraną na wyciągnięcie ręki. Prowadziła bowiem 76:68, ale właśnie wtedy swój koncert rozpoczął Florence. Najpierw doprowadził do remisu po 77, a następnie odpowiedział trójką na celny rzut z dystansu Tre Busseya i tablica świetlna pokazała wynik 80:80. Końcówkę zdecydowanie lepiej wytrzymali gospodarze.
Czytaj także: Świetny mecz w Ergo Arenie. Trefl postraszył Stelmet
Na prowadzenie wyprowadził ich nie kto inny jak Florence, a chwilę później wynik na 84:80 podwyższył Adam Łapeta. Po tych dwóch ciosach Polpharma już się nie podniosła, a końcowy rezultat rzutami wolnymi ustalił rzecz jasna Florence.
Tym samym była to dziewiąta z rzędu wygrana ekipy Przemysława Frasunkiewicza, która ma na swoim koncie tyle samo zwycięstw co Stelmet i Polski Cukier, a w dodatku jeden mecz rozegrany mniej. Z kolei Polpharma jest niejako w odwrocie. Była to dla niej bowiem już czwarta kolejna porażka, a w ostatnich tygodniach notuje ona bilans 1-8. To z kolei bardzo skomplikowało jej sytuację w kontekście walki o awans do fazy play-off.
Asseco Arka Gdynia - Polpharma Starogard Gdański 86:80 (25:17, 16:26, 14:17, 31:20)
Asseco Arka: James Florence 29, Deividas Dulkys 10, Marcus Ginyard 10, Josh Bostic 8, Jakub Garbacz 8, Marcel Ponitka 7, Adam Łapeta 4, Robert Upshaw 4, Grzegorz Kamiński 3, Bartłomiej Wołoszyn 3.
Polpharma: Tre Bussey 21, Thomas Davis 17, Michael Hicks 15, Adam Kemp 12, Paweł Dzierżak 5, Kacper Młynarski 4, Brett Prahl 4, Daniel Gołębiowski 2, Filip Struski 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 25 | 5 | 2575 | 2393 | 55 |
2 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 24 | 6 | 2678 | 2413 | 54 |
3 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 24 | 6 | 2707 | 2410 | 54 |
4 | Anwil Włocławek | 30 | 22 | 8 | 2728 | 2460 | 52 |
5 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 20 | 10 | 2577 | 2344 | 50 |
6 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 17 | 13 | 2501 | 2514 | 47 |
7 | King Szczecin | 30 | 15 | 15 | 2565 | 2527 | 45 |
8 | Legia Warszawa | 30 | 15 | 15 | 2369 | 2396 | 45 |
9 | SKS Starogard Gdański | 30 | 13 | 17 | 2711 | 2744 | 43 |
10 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 13 | 17 | 2514 | 2525 | 43 |
11 | HydroTruck Radom | 30 | 11 | 19 | 2348 | 2543 | 41 |
12 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 11 | 19 | 2468 | 2669 | 41 |
13 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 9 | 21 | 2357 | 2551 | 39 |
14 | AZS Koszalin | 30 | 8 | 22 | 2421 | 2655 | 38 |
15 | Trefl Sopot | 30 | 7 | 23 | 2493 | 2598 | 37 |
16 | Miasto Szkła Krosno | 30 | 6 | 24 | 2438 | 2708 | 36 |
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Przyszłość Horngachera? Tu nie chodzi o pieniądze