Trefl Sopot wygrał i na chwilę odetchnął, ale terminarz... przyprawia o ból głowy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: koszykarze Trefla Sopot
Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: koszykarze Trefla Sopot
zdjęcie autora artykułu

Trefl Sopot ograł Polpharmę Starogard Gdański 82:71 i zrobił ważny krok w kierunku utrzymania w Energa Basket Lidze. Jednak do pełni szczęścia sopocianom brakuje jeszcze 1-2 zwycięstw. To może być jednak trudne, bo terminarz spotkań nie jest łaskawy.

- Ufff - odetchnął na konferencji prasowej Marcin Stefański. Nowy trener Trefla Sopot nie ukrywał, że spotkanie z Polpharmą Starogard Gdański miało gigantyczne znaczenie w kontekście utrzymania w Energa Basket Lidze.

Sopocianie sami sobie mocno skomplikowali sytuację ostatnią porażką w Gliwicach. Mimo wysokiego prowadzenia (+16), zeszli z parkietu jako pokonani.

- To była ciężka porażka pod względem mentalnym. Wysoko prowadziliśmy i wszystko mieliśmy w swoich rękach. Niestety pod koniec drugiej kwarty wkradło się rozprężenie w nasze szeregi, co rywale skrzętnie wykorzystali. Mecz z Polpharmą pokazał jednak, że szybko o tym zapomnieliśmy. Zespół się odbudował - mówił z radością trener Stefański.

Zobacz także: Pasjonująca walka o mistrzostwo Polski. Przemysław Frasunkiewicz: Pięć zespołów ma po 20 procent szans na złoto - Zrobiliśmy jeden krok w kierunku utrzymania, ale to nie koniec zadania. Chcemy wygrać najbliższe spotkania, by jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie w Energa Basket Lidze. Nie chcemy doprowadzać do nerwowych sytuacji w ostatnich kolejkach - dodał szkoleniowiec Trefla.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Awantura o rolę Piotra Zielińskiego w reprezentacji. "Może jest zbyt grzeczny, by być liderem naszej pomocy?"

Do pełni szczęścia sopocianom brakuje jeszcze 1-2 zwycięstw. To może być jednak trudne, bo terminarz spotkań nie jest łaskawy. Przyprawia trenera i zawodników o spory ból głowy. Trefl w ostatnich kolejkach zagra m.in. z liderującą Arką i wicemistrzem Polski Arged BM Slam Stalą.

- Rywale są wymagający, ale nie ma w nas strachu. Jeśli poprawimy kilka elementów, to jesteśmy w stanie z każdym rywalizować - zadeklarował trener sopockiego zespołu.

Terminarz Trefla w ostatnich kolejkach Energa Basket Ligi:

RywalMiejsce rozgrywania spotkania
TBV Start Lublinwyjazd
Arged BM Slam Staldom
Arka Gdyniawyjazd
King Szczecindom
AZS Koszalinwyjazd

Pozytywną informacją dla trenera Stefańskiego jest powrót do zdrowia kontuzjowanych ostatnio dwóch graczy zagranicznych: Sasy Zagoraca i Iana Bakera. Obaj w meczu z Polpharmą pokazali się z dobrej strony, zdobywając łącznie 21 punktów.

Stefański ma teraz spory ból głowy, bo w składzie jest sześciu obcokrajowców, a na parkiecie w jednym momencie może przebywać jedynie trzech. To spowodowało, że ściągnięty do Sopotu za ogromne pieniądze Phil Greene IV zagrał z Polpharmą "tylko" 20 minut.

- Mam ból głowy. Jest teraz więcej chłopaków, którzy chcą grać i walczyć. Nie jest tajemnicą, że na pozycjach 1-3 mamy spory tłok. Muszę tym wszystkim umiejętnie zarządzać. Prawdą jest, że Phil mógł zagrać jeszcze 2-3 minuty więcej, ale koledzy w czwartej kwarcie podwyższyli wynik i nie było sensu go wprowadzać. On jednak nie narzeka. To bardzo fajny człowiek, który przyjechał nam pomóc. Ma ogromne możliwości. Myślę, że kilka klubów chciałoby mieć go u siebie - przyznał trener Trefla.

Zobacz także: Załamany Igor Milicić. Mocne słowa trenera Anwilu Włocławek

Źródło artykułu: