Świetny występ Michaela Hicksa na rocznicę. Piękne słowa Aarona Cela

Newspix / Wojciech Figurski / Na zdjęciu: Michael Hicks
Newspix / Wojciech Figurski / Na zdjęciu: Michael Hicks

200. mecz w barwach Polpharmy Starogard Gdański Michael Hicks okrasił znakomitym występem. Amerykanin z polskim paszportem poprowadził zespół do sensacyjnej wygranej nad Polskim Cukrem Toruń (97:88). - Pokazał swoją klasę - mówi Aaron Cel.

35-letni Michael Hicks rozgrywa swój ósmy sezon w barwach Polpharmy Starogard Gdański. Do zespołu dołączył w trakcie rozgrywek, po tym jak poważnej kontuzji stawu skokowego doznał Thomas Davis.

Hicks zgodził się na grę za małe pieniądze, a trener Artur Gronek liczył, że przyjdzie taki mecz, w którym Amerykanin z polskim paszportem mu pomoże.

- Będzie takie spotkanie, w którym Michael stanie w rogu i trafi kilka "trójek", a my ten mecz wygramy - przekonywał trener Polpharmy.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto zagra w półfinale Ligi Mistrzów? "Każdy mecz to piękna historia"

Kibice Kociewskich Diabłów długo musieli czekać na takie spotkanie. Hicks w pierwszych miesiącach współpracy nie cieszył się dużym zaufaniem u Gronka. Grał mało, a czasami były nawet mecze, w których w ogóle nie pojawiał się na parkiecie. Nie zwątpił jednak w swoje umiejętności, wierzył, że w końcu przyjdzie jego moment.

I przyszedł. I to w momencie, gdy cały Starogard Gdański o nim mówił. Amerykanin rozgrywał w sobotę 200. mecz w barwach kociewskiego klubu. I to on poprowadził zespół do sensacyjnej wygranej nad Polskim Cukrem (97:88). Takiego właśnie Hicksa pamiętają najzagorzalsi kibice Polpharmy.

W samej końcówce, gdy torunianie zbliżyli się na dwa punkty, Hicks wziął piłkę w swoje ręce i przesądził o losach meczu. Rzucający w ostatniej minucie trafił dwie ważne "trójki", potem z zimną krwią wykorzystał rzuty wolne i sensacja stałą się faktem. W całym meczu Hicks uzbierał 25 punktów, trafiając m.in. 5 z 8 rzutów zza łuku.

- Jego "trójki" nas pogrążyły. Hicks nas załatwił w samej końcówce. Wiem, że to był jego 200. mecz w barwach tego klubu, więc należą mu się za to duże gratulacje. Zasłużył na taką owację. Udowodnił swoją klasę, to świetny strzelec - mówi Aaron Cel, koszykarz Polskiego Cukru i reprezentacji Polski.

Zobacz także: Energa Basket Liga. Duże pieniądze i głośne powroty. Kluby z dołu tabeli poszły va banque

Komentarze (0)