- Nie jest to dla mnie łatwy moment. Dosłownie płakałem, zanim zdecydowałem się oficjalnie to ogłosić, zaraz popłaczę się znowu. Jest to niezwykle trudne, zwłaszcza w sytuacji, gdy kocha się klub w taki sposób, w jaki ja to robię - wyznał Magic Johnson przed ostatnim meczem Los Angeles Lakers w tym sezonie.
Legendarny koszykarz Jeziorowców przyznał wprost, że właścicielka klubu, Jeanie Buss, nie wiedziała wcześniej o jego decyzji. 59-latek stwierdził, że nie mógł jej o tym powiedzieć, bo wówczas ta przekonałaby go do pozostania, a on uznał, że lepiej będzie, jeśli jego współpraca z Lakers po sezonie dobiegnie końca.
Buss podziękowała Magicowi za jego pracę na rzecz klubu, wstawiając posta na Twitterze. Na samym końcu, co bardzo wymowne, dodała dwa serca i kolorze purpurowym i złotym.
Earvin, I loved working side by side with you. You’ve brought us a long way. We will continue the journey. We love you https://t.co/ofmQl6BtBz
— Jeanie Buss (@JeanieBuss) 10 kwietnia 2019
Problemy zdrowotne trenera Mike'a D'Antoniego >>
Johnson pracował w Los Angeles Lakers od lutego 2017 roku. Jest odpowiedzialny za kilka bardzo istotnych ruchów kadrowych. To właśnie on zdecydował się na wybór Lonzo Balla w drafcie 2017. Tej samej nocy dokonał także wymiany, w ramach której z Miasta Aniołów odszedł m.in. D'Angelo Russell, a w jego miejsce przybył Kyle Kuzma. Później, przed trade deadline 2018, oddał do Cavs Larry’ego Nance’a jra i Jordana Clarksona za Isaiaha Thomasa.
Wreszcie, latem 2018 sprowadził do klubu bodajże największą obecnie gwiazdę ligi, czyli LeBrona Jamesa. Mimo to, Jeziorowcy nie zagrają w fazie play-off. Właśnie zakończyli rozgrywki z bilansem 37-45, co jest wynikiem zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców, ale nie może być inaczej, kiedy w swoich szeregach posiada się najlepszego gracza ostatniej dekady.
Magic, między słowami, przyznał także, że nie chciał znaleźć się w sytuacji, w której dzień po zakończeniu sezonu musiałby zwalniać Luke'a Waltona, a wiele wskazuje na to, że może się tak zdarzyć. Ponadto dodał, że nie czuł się do końca szczęśliwy w swojej roli i teraz będzie w pełni wolny i zapewne dużo bardziej spokojny.
[b]Świetny sezon Nets i Magic. Powracają do play-offów po kilku latach >>
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Krzysztof Piątek przerósł AC Milan? "Trafił tam, aby im bardzo pomóc"
[/b]