Doświadczony trener, 67-letni Mike D'Antoni, na leczeniu przebywa od piątku. Opiekun Houston Rockets zmuszony był poddać się hospitalizacji z powodu wykrycia u niego wirusa jelita. Z tego właśnie względu przegapił dwa ostatnie mecze swoich podopiecznych. W tym czasie obowiązki pierwszego szkoleniowca pełnił o rok młodszy Jeff Bzdelik. Rakiety pokonały w tych starciach New York Knicks i Phoenix Suns.
- Mamy szczęście, że w naszym klubie posiadamy rutynowanych asystentów, którzy doskonale wiedzą, co mają robić - powiedział dziennikarzom James Harden w poniedziałek. - Oczywiście kochamy Mike'a i chcemy, żeby wrócił do zdrowia, i tym samym do nas, jak najszybciej. Do tego czasu musimy jednak wygrywać bez niego - dodał lider zespołu.
Świetny sezon Nets i Magic. Powracają do play-offów po kilku latach >>
Ostatnim rywalem Rockets w rozgrywkach regularnych będą Oklahoma City Thunder. Jak dotąd ekipa z Houston mierzyła się z tym przeciwnikiem trzykrotnie i wygrała tylko raz. Istnieje pewna szansa na to, że D'Antoni powróci w już na ławkę rezerwowych, ale nie jest to jeszcze w 100 procentach przesądzone. A może się to okazać bardzo ważny pojedynek, bowiem niewykluczone, że obie drużyny wpadną na siebie w fazie play-off.
Obecnie Rakiety plasują się bowiem na trzeciej pozycji, zaś Thunder zajmują szóstą lokatę. Wygrany tego meczu może więc zyskać dzięki temu pewną psychologiczną przewagę przed I rundą, o ile rzeczywiście los skojarzy te zespoły ze sobą.
Dwyane Wade i jego Miami Heat już tylko z minimalnymi szansami na play-offy >>
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #6. Liga Mistrzów, "TurboGrosik" w formie, strajk trenerów i piękne historie Lewandowskiego oraz Piątka