- Gratulacje dla Hiszpanek. Wygrały trudne spotkanie. Zaczęliśmy znakomicie, jednak z każdą kolejną chwilą było gorzej. Nie mogliśmy złamać znakomitej obrony rywalek, które nie pozwoliły nam na zdobycie więcej niż 42 punktów - mówił po meczu szkoleniowiec Włoszek Giampiero Ticchi. Jego podopieczne rozpoczęły ćwierćfinałowe spotkanie od prowadzenia 12:1 i kibice przecierali oczy ze zdziwienia, jak bezradne w tym fragmencie meczu były faworyzowane Hiszpanki. Później jednak wszystko wróciło do normy, a aktualne Wicemistrzynie Europy wygrały różnicą 19 punktów.
- Z końcowego wyniku nie jestem zadowolony w żaden sposób. Mieliśmy mniej czasu na przygotowanie się do tego spotkania, ale teraz mamy za to więcej, żeby przygotować się solidnie do kolejnego spotkania na tym turnieju - zakończył Ticchi.
W zupełnie innym nastroju po meczu był szkoleniowiec Hiszpanek. - To nie było łatwe dla nas spotkanie, bo zaczęliśmy bardzo nerwowo. Cieszę się jednak z tego, że moje zawodniczki potrafiły wyciągać wnioski w trakcie gry wtedy, kiedy zupełnie nic nam nie szło. Gratulacje dla Włoszek, które postawiły dobre warunki - powiedział Evaristo Perez.
Również Elisa Aguilar nie miała wątpliwości, co zadecydowało o końcowym sukcesie z zawodniczkami z Italii. - O wszystkim zadecydowała nasza znakomita gra w obronie w trzeciej kwarcie. One były naprawdę bardzo trudnym rywalem i mieliśmy sporo problemów, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej poprawiłyśmy naszą defensywę i zdołaliśmy zatrzymać rywalki na 14 punktach, a to był bez wątpienia klucz do sukcesu w tym meczu - skomentowała pojedynek rozgrywająca Wicemistrzyń Europy.
Szkoleniowiec Hiszpanek wypowiedział się również na temat potencjalnego rywala w półfinale. Wybór padł na Łotyszki. - Co do kolejnego rywala, myślę, że będą nimi Rosjanki, które mają zdecydowanie większy potencjał. To są jednak już ćwierćfinały i naprawdę wszystko może się wydarzyć. My wolelibyśmy zagrać z Łotyszkami, a z kim zagramy okaże się jutro - ocenił Perez.
Hiszpanki zagrają w półfinale ze zwycięzcą ćwierćfinału, w którym zmierzą się Rosjanki z Łotyszkami. Przy wygranej Rosjanek dojdzie do rewanżu za ostatni finał Mistrzostw Europy Koszykarek, kiedy to we Włoszech triumfowały Rosjanki.
Dla Włoszek udział na tym etapie turnieju jest już największym osiągnięciem od 1995 roku. Wtedy to po raz ostatni wystąpiły w ćwierćfinale tej imprezy. Włoszkom pozostała walka o piąte miejsce, które premiuje awansem do przyszłorocznych Mistrzostw Świata Koszykarek w Czechach.