Mistrzowie Polski wygrali w Arenie Toruń 89:78 i tym samym doprowadzili do remisu w serii finałowej z Polskim Cukrem. Radość z wygranej zepsuła jednak poważna kontuzja Michała Ignerskiego.
Czytaj relację z meczu --> TUTAJ
W trzeciej kwarcie 38-letni podkoszowy pięknym zwodem ograł toruńskich obrońców i widowiskowym wsadem zakończył swoją akcję. Niestety, tuż po niej wylądował na parkiecie i złapał się za kolano. Koszykarz nie był w stanie o własnych siłach opuścić boiska.
Zobacz znakomitą akcję Ignerskiego:
- Wszyscy widzieliśmy, że Michał długo zwijał się z bólu. Czekamy na konkretne informacje od ludzi ze sztabu medycznego. Wygląda to jednak na bardzo poważną kontuzję - mówi trener Igor Milicić.
ZOBACZ WIDEO Witold Bańka o sprawie Caster Semenyi. "Nigdy nie złapano jej na dopingu. Ona się po prostu taka urodziła"
Wiemy, że Ignerski ma problem z kolanem. Istnieje takie prawdopodobieństwo, że w serii finałowej już nie zagra. Ostateczną diagnozę poznamy po badaniach, które koszykarz przejdzie w poniedziałek.
Informację o stanie zdrowia Michała Ignerskiego podamy najszybciej, jak to możliwe. Na pewno nie dziś, raczej nie jutro. #plkpl
— Michał Fałkowski (@MichFal) 1 czerwca 2019
- Wielki pech. Michał to bardzo ważny zawodnik naszego zespołu. Jego doświadczenie w play-off było niezwykle cenne. Zawsze służył radą i wskazówką. Trzymamy za niego kciuki - mówi Aaron Broussard, rozgrywający Anwilu.
Przemowa po zwycięstwie na środku parkietu, po czym... zawodnicy orientują się, że nie ma z nimi Michała Ignerskiego... Przemówienie przenosi się zatem gdzieś indziej
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) 1 czerwca 2019
TEAM #PlayHardPlayOff#GłodniZwycięstw #plkpl @PLKpl pic.twitter.com/BkkCKLHJRQ
Tuż po zakończeniu spotkania włocławianie przenieśli przemowę ze środka parkietu na ławkę rezerwowych, gdzie siedział Ignerski. Tam kilka słów powiedział kapitan Kamil Łączyński. - Takie sytuacje pokazują, że jesteśmy prawdziwym zespołem - przyznaje Broussard.
Teraz rywalizacja przenosi się do Hal Mistrzów we Włocławku. Trzeci mecz finałowej serii zaplanowano na wtorek 4 czerwca - początek meczu numer trzy o godzinie 17:30.
Zobacz także. EBL. Rewelacyjna forma Chase'a Simona. "Trener Milicić rzucił mi wyzwanie"
pikniki pieprzone