Maros Kovacik w swojej trenerskiej karierze doprowadził CCC Polkowice do trzech medali - brązowego w roku 2016 oraz dwóch złotych wygrywając dwa ostatnie sezony w Energa Basket Lidze Kobiet.
Co ciekawe dopiero ostatnie rozgrywki były takie, w których słowacki szkoleniowiec od początku był odpowiedzialny za budowanie składu zespołu z Polkowice. Wcześniej dwukrotnie obejmował CCC w trakcie trwania sezonu.
Zobacz także. EBL. Anwil - Polski Cukier. Będzie siódmy mecz! Genialny Chase Simon. Prawie trzy godziny walki
- To był zupełnie inny sezon, bo skład był mój. Ja go zbudowałem i cieszę się, że wspólnie osiągnęliśmy sukces, jakim była obrona mistrzowskiego tytułu - mówił Kovacik. Teraz będzie podobnie - Słowak od początku będzie odpowiedzialny za budowę składu "Pomarańczowych".
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Reprezentacja znalazła optymalne ustawienie? "Grzechem jest sadzać Piątka na ławce"
- Jestem podekscytowany, że mogę ogłosić informację o tym, że podpisałem kontrakt z CCC Polkowice. Będzie on obowiązywał przez kolejny sezon i już teraz jestem podekscytowany i chcę dalej iść po więcej - zakomunikował Kovacik.
Jego pierwsza przygoda z CCC trwała tylko trzy miesiące - przejął drużynę w lutym 2016 roku, a po zdobyciu brązowego medalu zdecydował się odejść do Nadieżdy Orenburg. Potem pracował jeszcze w Chinach. Do Polkowic wrócił w trakcie sezonu 2017/2018, kiedy sezon na ławce "Pomarańczowych" rozpoczął George Dikeoulakos, a potem na moment zastąpił go Karol Kowalewski.