W drodze do finału
Francuzki rozpoczęły zmagania w mistrzostwach Europy z wysokiego C. Wygrana z Włoszkami 76:61 przy skuteczności rzutów za dwa punkty na poziomie 61 proc. musiała zrobić wrażenie. Pewne zwycięstwo nieco uśpiło Trójkolorowe, które kilkadziesiąt godzin później niemiłosiernie męczyły się z Białorusinkami. Zwycięstwo było zasługą Emmanuelle Hermouet, która w ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry oddała rzut na wagę dogrywki. Na zakończenie pierwszej fazy turnieju mistrzynie Europy z 2001 roku pokonały Izraelki, choć o zwycięstwo ponownie musiały walczyć do ostatnich sekund.
Wyniki:
Francja - Włochy 76:61
Francja - Białoruś 63:61 po dogrywce
Francja - Izrael 73:70
Tabela:
1. Francja 3 3 0 6 212:192
2. Włochy 3 2 1 5 203:198
3. Białoruś 3 1 2 4 200:206
4. Izrael 3 0 3 3 210:229
Druga runda rozgrywek rozpoczęła się od kolejnego dreszczowca w wykonaniu późniejszych finalistek. Wymęczona wygrana nad Litwinkami pozwoliła jednak cieszyć się z awansu do ćwierćfinałów po zaledwie jednym meczu na tym etapie. Grające na luzie Francuzki odprawiły dwa dni później Turczynki i na zakończenie fazy grupowej spotkały się z Rosjankami, w starciu decydującym o pierwszym miejscu w grupie. Trójkolorowe niespodziewanie triumfowały, dzięki czemu nabrały pewności siebie i po raz pierwszy uwierzyły, że na Łotwie można tak naprawdę pokonać każdego.
Wyniki:
Francja - Litwa 57:55
Francja - Turcja 55:43
Francja - Rosja 72:66
Tabela:
1. Francja 5 5 0 10 323:286
2. Rosja 5 4 1 9 333:295
3. Białoruś 5 2 3 7 317:321
4. Włochy 5 2 3 7 318:323
5. Turcja 5 2 3 7 307:340
6. Litwa 5 0 5 5 286:319
W ćwierćfinale Francja trafiła na teoretycznie najsłabszego rywala, reprezentację Grecji. Koszykarki z Hellady postawiły faworytkom trudne warunki i omal nie doszło do niespodzianki. Jeszcze na niespełna 3 minuty przed końcową syreną zespół z półwyspu Bałkańskiego prowadził 48:43. W decydujących momentach podopieczne trenera Vincenta dwukrotnie trafiły zza łuku i awans do strefy medalowej stał się faktem. Tam czekała na Trójkolorowe kolejna batalia z Białorusinkami. Nasze sąsiadki zza wschodniej granicy bardzo chciały wziąć rewanż za grupową porażkę, lecz zagrały jeszcze gorzej niż w pierwszym meczu. Francja wygrała różnicą 8 punktów, choć ich dominacja nie podlegała jakiejkolwiek dyskusji.
Wyniki:
Francja - Grecja 51:49
Francja - Białoruś 64:56
Liderka zespołu
Niekwestionowaną liderką zespołu z południa Europy jest niewątpliwie Sandrine Gruda. Przed kilkoma laty Francja miała świetną Isabelle Fijalkowski, która w 1999 i 2001 zdobywała medale i była podporą reprezentacji. Teraz podobną funkcję pełni Gruda, która w dotychczasowych 8 spotkaniach zdobywała średnio 15,9 punktu i 7,8 zbiórki. Niespełna 22-letnia środkowa za pięć będzie świętowała swoje kolejne urodziny, więc nie trzeba mówić, co byłoby dla niej najwspanialszym prezentem...
Sobotni finał będzie także wielkim wydarzeniem dla Catherine Melain, najbardziej doświadczonej zawodniczki francuskiej. To ona jako jedyna z obecnego składu ma w pamięci słynny turniej z 2001 roku, kiedy Trójkolorowe nie miały sobie równych. W ówczesnym finale Francuski pokonały... Rosjanki, a najlepszymi zawodniczkami na parkiecie były Melain (17 punktów i 5 asyst) oraz Maria Stepanowa (12 punktów i 10 zbiórek). O godzinie 19.15 obie świetne koszykarki znów staną naprzeciwko siebie.
Zdaniem trenera
- Jesteśmy teraz w finale?! - pytał z niedowierzaniem Pierre Vincent po ósmej kolejnej wygranej swojej drużyny. - Dla nas to wszystko jest jak sen. Pozwólcie nam jeszcze trochę pomarzyć - kontynuował opiekun Trójkolorowych. - W następnym meczu nie mamy nic do stracenia - zakończył. Dla 45-letniego szkoleniowca to największy sukces od 2000 roku. Wtedy w młodzieżową reprezentacją koszykarzy wywalczył mistrzostwo Europy juniorów. W ówczesnym zespole występowali gracze znani z gry w NBA: Tony Parker, Boris Diaw, Ronny Turiaf, Mickael Pietrus czy Yakhouba Diawara. Kto wie czy po ewentualnym sobotnim sukcesie przez następne lata na ustach sympatyków żeńskiego basketu nie będą takie nazwiska jak Gruda, Miyem czy Yacoubou.
Dlaczego Francja może wygrać?
Jak Francuzki muszą zagrać, aby sięgnąć po medal z najcenniejszego kruszcu? Kluczem do wygranej powinno być zneutralizowanie siły rażenia ze strony rosyjskich podkoszowych. Kwartet Gruda-Miyem-Ndongue-Yacoubou świetnie spisał w półfinałowym pojedynku przeciwko Białorusinkom. Wysokie koszykarki muszą zagrać na jeszcze wyższym poziomie, bowiem Stepanowa oraz inne potężne Rosjanki to klasa sama w sobie. Rywalizacja w polu trzech sekund zapowiada się pasjonująco.
Ważna będzie również gra dalej od kosza. Becky Hammon z meczu na mecz gra coraz lepiej i to właśnie ona będzie największym wyzywaniem dla obwodowych Francji. Celine Dumerc oraz wspominana już Melain muszą stanąć na wysokości zadania i mieć cały czas na oku rozgrywającą San Antonio Silver Stars. Podopieczne trenera Vincenta powinny wywierać stały nacisk na swoje rywalki, tak jak to miało miejsce podczas wtorkowej rywalizacji obu drużyn. Wówczas Rosjanki popełniły aż 20 strat i miały duże problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych.
Istotna rola przypadnie zawodniczkom drugiego planu. Takie koszykarki jak Gomis, Miyem czy Hermouet muszą dawać dobre zmiany, jeśli chcą wspólnie osiągnąć upragniony cel. Być może nawet polscy kibice będą mieli powody do radości podczas finałowego meczu. Wszystko za sprawą urodzonej w Poznaniu Pauline Krawczyk, która w półfinale z Białorusią niespodziewanie pojawiła się w wyjściowym składzie.
Najważniejsze statystyki
Punkty
Sandrine Gruda 15,9 punktu na mecz
Celine Dumerc 8,6
Emmeline Ndongue 7,8
Zbiórki
Sandrine Gruda 7,8 zbiórki na mecz
Isabelle Yacoubou-Dehoui 5,4
Emmeline Ndongue 4,9
Asysty
Celine Dumerc 3,4 asysty na mecz
Catherine Melain 3
Emilie Gomis 1,8
Przechwyty
Celine Dumerc 2 przechwyty na mecz
Emmeline Ndongue 0,8
Emmanuelle Hermouet 0,8
Bloki
Emmeline Ndongue 0,8 bloku na mecz
Isabelle Yacoubou-Dehoui 0,8
Sandrine Gruda 0,6
Straty
Celine Dumerc 2,1 straty na mecz
Catherine Melain 1,9
Emilie Gomis 1,8