New York Knicks mają plan "B". Jest nim DeMarcus Cousins

Getty Images / Jane Tyska / Na zdjęciu: DeMarcus Cousins
Getty Images / Jane Tyska / Na zdjęciu: DeMarcus Cousins

New York Knicks w nadchodzącym okresie wolnej agentury chcieliby pozyskać jedną z największych gwiazd ligi, np. Kevina Duranta lub Kyriego Irvinga. Szanse na to są jednak minimalne, wobec czego szefowie klubu przygotowują plan awaryjny.

Przebudowa w New York Knicks trwa już od kilku lat. Przełomowy miał być obecny sezon, ale wiele wskazuje na to, że tak się nie stanie. Na radarze kierownictwa klubu znajdują się wprawdzie takie gwiazdy ligi, jak chociażby Kevin Durant, Kyrie Irving czy też Kawhi Leonard, ale szanse na to, że ich domem stanie się Madison Square Garden są niewielkie. W związku z tym NYK szykują się na inną, rezerwową opcję. Miałoby nią być namówienie na grę w "Big Apple" DeMarcusa Cousinsa.

Jak bowiem raportuje Marc Stein z "New York Timesa", "Boogie" miałby być głównym wzmocnieniem Knicksów, którzy mogą mu zaproponować roczną umowę. To pozwoli im zachować płynność finansową w kolejnych latach, ale jednocześnie ma zapewnić powrót do walki o fazę play-off już w nadchodzącym sezonie.

Klub Tony'ego Parkera najlepszy! ASVEL Lyon-Villeurbanne z A.J. Slaughterem w składzie mistrzem Francji >>

Można się spodziewać, że z powodu kontuzji, które w ostatnim czasie bardzo wyraźnie dały się podkoszowemu we znaki, zainteresowanie jego usługami nie będzie zbyt wielkie. I właśnie ten aspekt zamierzają wykorzystać w Nowym Jorku, namawiając Cousinsa na przyjęcie ich ewentualnej oferty. To może być zresztą spora szansa dla samego zawodnika.

ZOBACZ WIDEO Niezwykle skromny człowiek. Wojciech Nowicki: Sodówka nie uderzyła mi do głowy [cała rozmowa]

W ostatnim sezonie zdołał on rozegrać 30 spotkań po kontuzji zerwania Achillesa. Notował w nich średnio po 16 punktów i 8 zbiórek, co można uznać za całkiem przyzwoity wynik. Problem jednak w tym, że już na starcie fazy play-off 28-latek doznał kolejnego urazu, tym razem mięśnia czworogłowego. Choć pierwsze prognozy mówiły o tym, że sezon się dla niego zakończył, "Boogie" wrócił jeszcze do gry w PO, ale nie dawał zespołowi zbyt wiele.

Ponadto inną opcją dla Knicksów ma być jeszcze Julius Randle, który zrezygnował ze swojej opcji w kontrakcie z New Orleans Pelicans i stał się tym samym w pełni wolnym agentem. On z kolei w minionym sezonie notował średnio po 21 punktów i blisko 9 zbiórek, dzięki czemu powinien być całkiem łakomym kąskiem na rynku.

Marc Gasol szybko podjął decyzję. Podkoszowy zostaje w Toronto Raptors >>

Źródło artykułu: