NBA. Warriors i Jazz nadal polują. Kolejni wolni agenci w nowych klubach

NBA. Philadelphia 76ers z maksymalną ofertą dla Bena Simmonsa

Minionej nocy w NBA kolejni zawodnicy zeszli z listy wolnych agentów. Największe nazwisko spośród tej grupy to Willie Cauley-Stein, który wzmocni strefę podkoszową Golden State Warriors. Warunki transakcji nie są jeszcze znane, ale już wiadomo, że "Wojownicy" pozyskali całkiem solidnego gracza. W poprzednim sezonie 25-latek notował dla Sacramento Kings średnio 12 punktów i 8,4 zbiórki. Drugim zawodnikiem, który przenosi się do zespołu Wojowników jest z kolei Glenn Robinson.

W końcu coś drgnęło, jeśli chodzi o Los Angeles Lakers. Jeziorowcy są stosunkowo bierni na rynku wolnych agentów, cierpliwie czekając, jaką decyzję podejmie Kawhi Leonard, i od tego uzależniają swoje dalsze ruchy, jednak już teraz zdecydowali się na pozyskanie rutynowanego skrzydłowego, Jareda Dudleya. W poprzednim sezonie stanowił on podporę dla młodego rdzenia ekipy z Brooklynu, zaś w następnych rozgrywkach będzie występował u boku LeBrona Jamesa. Z kolei w jego miejsce Nets sprowadzili Wilsona Chandlera.

Cały czas nad kształtem swojej drużyny pracują również Utah Jazz. I przyznać trzeba, że już teraz wygląda on bardzo przyzwoicie. Do nowych nabytków w postaci Mike'a Conleya, Bojana Bogdanovicia i Eda Davisa, Jazzmani dołączyli jeszcze Emmanuela Mudiaya i przede wszystkim weterana Jeffa Greena, który może grać na pozycjach 3-4. W poprzednim sezonie skrzydłowy reprezentował barwy Wizards, gdzie notował średnio po 12 punktów i 4 zbiórki.

Podsumowanie 1. dnia wolnej agentury w NBA >>
Podsumowanie 2. dnia wolnej agentury w NBA >>

ZOBACZ WIDEO Życie z bólem. Joanna Jóźwik: Pomyślałam, że jak przestanie, to będę niezniszczalna