Już na początku sierpnia Patrick Patterson i jego poprzedni pracodawca Oklahoma City Thunder dogadali się w sprawie wykupienia kontraktu zawodnika. Dla obu stron taki obrót sprawy wydawał się korzystny bowiem klub będący aktualnie w przebudowie zwolnił prawie 6 milionów dolarów ze swojego portfela, natomiast sam zawodnik mógł zgodnie z oczekiwaniami dołączyć do zespołu walczącego o mistrzostwo.
Po ponad dwóch tygodniach, Los Angeles Clippers ogłosili oficjalnie podpisanie weterana, który dołączy do nich przynajmniej na najbliższy sezon. Dla LAC jedyną opcją zakontraktowania Pattersona była zaoferowanie mu umowy o wartości minimalnej, co przy dziewięcioletnim doświadczeniu zawodnika w lidze zapewni mu około 2,3 miliona dolarów.
Czytaj także: MŚ Chiny 2019. Test numer dwa. Polacy rozpoczynają turniej w Hamburgu
Przy obecnym składzie Clippers, Patterson będzie z pewnością silną opcją z ławki na pozycji silnego skrzydłowego. Jeśli tylko zawodnik wróci do swojej formy strzeleckiej sprzed występowania dla Thunder (tam często prześladowały go kontuzje), będzie on solidnym wzmocnieniem dla zespołu w walce o najwyższe cele.
Patrick Patterson przed grą w barwach OKC grał jeszcze dla Toronto Raptors, Sacramento Kings oraz Houston Rockets. Zawodnik trafia 36,7 proc. rzutów za trzy punkty na przestrzeni całej swojej kariery.
Czytaj także: EBL. Michał Ignerski: Powrót do Anwilu? Jest to z tyłu mojej głowy, ale...
ZOBACZ WIDEO: Rajd Rzeszowski: Grzegorz Grzyb najlepszy na domowym podwórku. Po raz czwarty w karierze