NBA. Dramat DeMarcusa Cousinsa. Otwarta furtka dla Marcina Gortata?

Getty Images / Jonathan Bachman / Na zdjęciu: DeMarcus Cousins
Getty Images / Jonathan Bachman / Na zdjęciu: DeMarcus Cousins

DeMarcus Cousins doznał zerwania więzadła krzyżowego w kolanie. To fatalna wiadomość dla Los Angeles Lakers, w barwach których center miał rozpocząć najbliższy sezon. Bardzo prawdopodobne, że otwiera to szansę na powrót do NBA dla Marcina Gortata.

W czwartkowe popołudnie, Adrian Wojnarowski z ESPN doniósł informacje o kontuzji kolana, jaką DeMarcus Cousins doznał w trakcie obozu w Las Vegas. Nie było wiadomo nic więcej o stopniu urazu, jednak kilka godzin później potwierdziły się najgorsze z możliwych obaw. Cousins zerwał ACL, czyli więzadło krzyżowe przednie w kolanie.

Zaawansowanie tej kontuzji powoduje konieczność przejścia rehabilitacji, która może trwać nawet od dziewięciu do dwunastu miesięcy. Jest zatem bardzo prawdopodobne, że DeMarcus straci cały nadchodzący sezon, a drużynie Los Angeles Lakers tworzy to dziurę na pozycji centra, którą będą musieli załatać.

Czytaj także: NBA. Odważne słowa Kyle'a Kuzmy. Los Angeles Lakers będą mieć wielką trójkę

Rynek wolnych agentów jest już stosunkowo wąski, a wciąż bez pracodawcy pozostaje Marcin Gortat. Polak cierpliwie czeka na ponowny angaż w najlepszej lidze świata i prowadził już zaawansowane rozmowy z klubami NBA pod koniec minionego sezonu regularnego. Nasz center był już nawet bardzo bliski podpisania umowy w marcu właśnie z Lakers, jednak strony nie osiągnęły finalnego porozumienia. Teraz szansa może się powtórzyć.

Dla Cousina natomiast to prawdziwy dramat, bowiem zawodnik doznał trzeciej poważnej kontuzji w przeciągu ostatnich 19 miesięcy. W sezonie 2017/2018 musiał zakończyć rozgrywki z powodu zerwania ścięgna Achillesa. Po powrocie do gry rok później, na samym początku play-offów zerwał z kolei mięsień czworogłowy. Cousins w ostatnich dwóch latach rozegrał tylko 72 mecze na parkietach NBA.

Czytaj także: Niezwykle trudna sytuacja Carmelo Anthony'ego. Gry odmówiła mu nawet reprezentacja

ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Awans na igrzyska jest, pora na wymarzony medal? "Nikogo się nie boimy. Czujemy się mocni"

Źródło artykułu: