Do samego końca trwała zażarta walka o ostatnie miejsce w składzie reprezentacji Polski na turniej mistrzostw świata, które od soboty będą rozgrywane w Chinach. O miano trzeciego rozgrywającego rywalizowali Kamil Łączyński i Łukasz Kolenda.
Tę rywalizację opisywano jako starcie doświadczenia z młodością. Dwukrotny mistrz Polski z Anwilem kontra jeden z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia.
Nam udało się nieoficjalnie ustalić, że trener Mike Taylor zadecydował, że trzecim rozgrywającym kadry na turnieju będzie Kamil Łączyński.
To on wystąpił w ostatnim meczu sparingowym przed MŚ. I wypadł całkiem przyzwoicie. W starciu z Czarnogórą w ciągu niecałych siedmiu minut zdobył pięć punktów i miał asystę. Trener Taylor był z niego zadowolony i ostatecznie postanowił, że to Łączyńskiego zabierze na turniej.
Warto odnotować, że jego dobra gra przyczyniła się m.in. do spektakularnego zwycięstwa nad Chorwacją, która do Polski przyjechała z czterema zawodnikami z NBA. Wtedy to właśnie rozgrywający popisał się pięknym podaniem między nogami do Adama Hrycaniuka, które zachwyciło całą koszykarską Europę.
Kolenda, który jest jednym z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia, musi poczekać na swoją szansę. Tę na pewno otrzyma, jeśli będzie dalej się tak rozwijał. Na razie wraca do kraju i rozpocznie przygotowania z Treflem Sopot do nowego sezonu. W samolocie do Polski znajdzie się także skrzydłowy Mathieu Wojciechowski.
W MŚ zagrają rozgrywający: Łukasz Koszarek, A.J. Slaughter, Kamil Łączyński, obwodowi: Mateusz Ponitka, Adam Waczyński, Michał Sokołowski, Karol Gruszecki i podkoszowi: Damian Kulig, Aaron Cel, Adam Hrycaniuk, Dominik Olejniczak i Aleksander Balcerowski.
Zobacz także: MŚ Chiny 2019. "Power Ranking" FIBA: Polska na 16. miejscu. Serbia przed USA!
Zobacz także: Transfery EBL. Mocna odpowiedź Polskiego Cukru. Wielki powrót Kyle'a Weavera!
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Carlitos odejdzie z Legii Warszawa? "Do końca tygodnia może się to wyjaśnić"