NBA. Joe Johnson na celowniku kilku drużyn
Dwa miesiące temu skończył już 38 lat, ale o emeryturze jeszcze nie myśli. Po rocznej przerwie Joe Johnson spróbuje udowodnić, że wciąż stać go na rywalizację na najwyższym poziomie. Na początek testy w Filadelfii.
Pobudzona sukcesami w formule 3x3 ambicja najwyraźniej nie pozwoliła jeszcze odwiesić butów na kołku i pchnęła koszykarza ku próbie powrotu do NBA. Jako pierwsi możliwość zaprezentowania aktualnej formy zaoferowali mu Philadelphia 76ers, z którymi koszykarz ma trenować w czwartek.
W składzie "Szóstek" na sezon 2019/20 jest obecnie 14 zawodników na gwarantowanych kontraktach, co oznacza, że wciąż mają jedno wolne miejsce. Faworytem do jego zajęcia, według Marca J. Spearsa z The Undefeated, póki co pozostaje Trey Burke, który w ramach swojej umowy ma jednak zagwarantowane "tylko" 405 tysięcy z przeszło 1,6 miliona dolarów. Poza nim "Iso Joe" o ewentualny angaż w zespole z Filadelfii będzie musiał powalczyć także ze Spencerem Hawesem, który bronił barw Sixers w latach 2010-14 i również odbywa pokazowe treningi z drużyną.
ZOBACZ WIDEO Piotr Renkiel, trener reprezentacji Polski: Zbierają się łzy, gdy mówię o brązie na MŚ. To był cudowny momentJeśli Johnsonowi udałoby się powrócić do ligi na swój 18. sezon, zostałby pierwszym zawodnikiem w krótkiej, bo raptem trzyletniej historii BIG3, który po występach w niej zdołał wywalczyć angaż w NBA.