Mistrzostwa świata w koszykówce. Polska - Rosja. Znamy smak wygranej z Rosjanami. Polacy, powtórzcie to!

Getty Images / VCG / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka
Getty Images / VCG / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka

Zwycięstwo nad Rosją otworzy nam drzwi do koszykarskiego raju, czyli awansu do najlepszej ósemki w MŚ Chiny 2019. Wygrana jest w zasięgu Polaków, tym bardziej, że na wielkiej imprezie pokonywaliśmy już Sborną. Tak było w 2015 roku.

6 września 2015 roku. EuroBasket we Francji. Montpellier

Reprezentacja Polski prowadzona przez Mike'a Taylora pokonała Rosję 82:79, odnosząc tym samym drugie zwycięstwo na ME we Francji.

Biało-Czerwoni mieli już siedem punktów przewagi (81:74), ale Sborna zaciekle walczyła o zmianę rezultatu do ostatnich sekund. Rywale mieli nawet rzut na dogrywkę, ale Siemion Antonow przestrzelił z dystansu.

ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Przegląd prasy przed meczem Słowenia - Polska. "Rywale Biało-Czerwonych nastawiają się na kontrę"

Zobacz także: MŚ w koszykówce. To było w strefie marzeń, teraz staje się realne. Polacy walczą o igrzyska w Tokio (terminarz)

Wtedy najlepszym strzelcem Polaków był Adam Waczyński (23), który pełni teraz rolę kapitana reprezentacji. Z obecnego składu tamto wielkie zwycięstwo pamiętają jeszcze: Mateusz Ponitka, Łukasz Koszarek, Aaron Cel, Karol Gruszecki, Damian Kulig i A.J. Slaughter.

- Mamy dobre wspomnienia z meczów z Rosjanami. Jesteśmy pozytywnie nastawieni - mówi Łukasz Koszarek przed kamerami TVP Sport.

Warto odnotować, że w trakcie turnieju we Francji swoje ostatnie mecze w kadrze rozegrał Marcin Gortat. Teraz mocno udziela się na Twitterze, a podczas meczu z Wenezuelą był w studio TVP Sport.

Piątkowy mecz będzie nieco podobny do tego, który odbył się w 2015 roku we Francji. Rosjanie, podobnie jak cztery lata temu, na turniej przyjechali w mocno okrojonym składzie. Nie ma Aleksieja Szweda, Timofeja Mozgowa czy Dmitrija Kułagina. Biało-Czerwoni nie lekceważą rywala, zdają sobie sprawę, że są inni koszykarze, którzy potrafią grać na wysokim poziomie. Należy obawiać się Andrieja Zubkowa, Andrieja Woroncewicza czy Witalija Fridzona.

- Gramy teraz z drużynami, które na takich turniejach jako cel mogą mieć medale. To na pewno jest inna półka. Krok po kroku robimy swoje - staramy się nie myśleć o tym z kim gramy, albo co te drużyny osiągnęły. Postaramy się grać jeszcze lepiej niż w pierwszej fazie grupowej i zaskoczyć Rosjan - mówi (za koszkadra.pl) Aaron Cel, podkoszowy reprezentacji Polski. On w meczu w 2015 roku zdobył cztery punkty. Był wtedy zmiennikiem Damiana Kuliga.

- Jesteśmy pewni swoich umiejętności. Znamy ich słabe punkty. Wiemy, jak ich pokonać - przekonuje Koszarek.

Polacy grają o koszykarski raj

Biało-Czerwoni mogą w tym tygodniu zapisać się złotymi zgłoskami w historii polskiej koszykówki. Podopieczni Taylora bez problemu awansowali do 1/8 MŚ w Chinach, wygrywając kolejno z Wenezuelą (80:69), Chinami (79:76) oraz Wybrzeżem Kości Słoniowej (80:63).

Polacy awans do ćwierćfinału mogą zapewnić sobie już w piątek. Wystarczy pokonać Rosję i liczyć na wygraną Argentyny z Wenezuelą. "Albicelestes" będą zdecydowanym faworytem do tego meczu.

Mecz Polski z Rosją rozpocznie się o godzinie 10:00 w piątek. Transmisja w TVP. Relacja także na stronie WP SportoweFakty.

Terminarz:

Piątek, 6 września
10:00 Polska - Rosja
14:00 Argentyna - Wenezuela

Niedziela, 8 września
10:00 Wenezuela - Rosja
14:00 Polska - Argentyna

Zobacz komentarz prezesa Radosława Piesiewicza po meczu z Chinami

Źródło artykułu: