Przed ostatnimi spotkaniami w drugiej fazie MŚ w koszykówce, grupa K była jedyną, w której żadna z ekip nie miała jeszcze pewnego awansu do czołowej "ósemki" turnieju. Przy odpowiednich rezultatach, z grupy mogła wyjść każda z czterech drużyn w niej występująca - USA, Grecja, Czechy oraz Brazylia.
Pierwszy poniedziałkowy mecz pomiędzy Grecją, a Czechami nie wyłonił jeszcze co prawda żadnego uczestnika 1/4 finału, jednak spowodował, że ci pierwsi muszą pogodzić się z faktem, że nie zdobędą złotego medalu w Chinach.
Grecja, aby awansować do ćwierćfinału, musiała wygrać z Czechami różnicą przynajmniej 12 punktów. Tylko taki rozmiar zwycięstwa powodował, że pozostawali oni w walce o awans, jednak musieliby liczyć jeszcze na korzystny wynik w drugim spotkaniu tej grupy pomiędzy USA, a Brazylią.
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Austriacy zdziwieni. Nie mogli uwierzyć w słowa Lewandowskiego!
Czytaj także: Mistrzostwa świata w koszykówce. USA nadal bez Jaysona Tatuma
Od początku meczu, Grecy wyszli bardzo zdecydowanie w obronie, z czym nie mogli sobie poradzić ich rywale, popełniając w meczu łącznie aż 18 strat, z których Grecja zdobyła 26 punktów. Przez większą część spotkania utrzymywała się kilku punktowa przewaga podopiecznych Thanasisa Skourtopoulosa, a największa była w tym zasługa świetnie dysponowanego Nicka Calathesa (27 punktów, 6 zbiórek, 6 asyst). Po stronie Czechów bardzo trudno upilnować było Jaromira Bohacika, autora 25 punktów, z których 12 uzbierał po rzutach z dystansu.
Na 6 minut przed końcem pojedynku, Grecy osiągnęli w upragnioną przewagę 12 punktów prowadząc 65:53. Czesi zareagowali jednak na to prowadzenie i odpowiedzieli swoimi celnymi rzutami, a po dość kontrowersyjnej decyzji sędziów, parkiet musiał opuścić chwilę później Giannis Antetokounmpo, który przekroczył limit fauli. MVP ligi NBA znów nie miał udanego spotkania, notując tylko 12 punktów w 23 minuty gry.
Grecy mieli jeszcze jeden zryw w samej końcówce i ponownie pojawiła się szansa na ucieczkę z wynikiem Czechom, jednak rewelacyjny Tomas Satoransky trafił cztery razy z gry i zebrał ważną piłkę w ataku, dzięki czemu rywalom nie udało się dobić do 12 punktów przewagi. Zakończyli oni mecz wygraną 84:77, która była jednak zbyt niska, aby myśleć o awansie do 1/4 finału. Lider Czechów miał w tym meczu dużą szansę na pierwsze w historii MŚ triple-double, ale zakończył go ze statystykami na poziomie 13 punktów, 9 asyst oraz 8 zbiórek.
Czytaj także: Mistrzostwa świata w koszykówce. Sprawdź, kiedy i z kim zagrają Polacy (terminarz, drabinka)
Brazylijczycy mieli wszystko w swoich rękach przed spotkaniem z USA. Do awansu do ćwierćfinału potrzebowali wygranej nad faworyzowanymi Amerykanami, którzy zostali już w tym turnieju postraszeni chociażby przez Turcję. Pojedynek jednak kompletnie nie ułożył się po myśli zespołu z Ameryki Południowej.
Kontakt punktowy Brazylii udało się utrzymać tylko w pierwszej połowie. Skuteczny z dystansu był Vitor Benite (21 punktów), a dobrze na tablicach radził sobie Anderson Varejao (14 punktów, 8 zbiórek). USA świetnie wykorzystywała jednak wszystkie nadarzające się okazje, a do tego trafiali na bardzo wysokiej skuteczności 64 proc. za dwa punkty.
Amerykanie z wynikiem zaczęli odjeżdżać od początku drugiej połowy, która rozpoczynała się wynikiem 43:39. Po celnej "trójce" Khrisa Middletona na 4 minuty przed końcem trzeciej kwarty odskoczyli swoim rywalom już na 11 punktów, a w ostatniej ćwiartce osiągnęli w pewnym momencie przewagę 21 "oczek".
Brazylijczycy nie mogli znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego Mylesa Turnera pod koszem. Zawodnik Indiana Pacers miał w tym meczu 16 punktów i 8 zbiórek. Również 16 "oczek" dołożył Kemba Walker, a cały zespół prowadzony przez Gregga Popovicha udowodnił, że pomimo okrojonego składu, nadal musi być brany pod uwagę jako jeden z głównych faworytów do złota.
Wyniki ostatniej kolejki grupy K powodują, że w ćwierćfinale zagrają USA oraz Czechy.
Czechy - Grecja 77:84 (12:18, 21:14, 16:25, 28:27)
(Bohacik 25, Satoransky 13, Auda 13 - Calathes 27, Sloukas 16, Antetokounmpo 12)
USA - Brazylia 89:73 (21:18, 22:21, 24:17, 22:17)
(Walker 16, Turner 16, Brown 11 - Benite 21, Barbosa 14, Varejao 14)[b]
Lp. | Drużyna | M | Z | P | Pkt. | +/- |
---|---|---|---|---|---|---|
1. | USA | 5 | 5 | 0 | 10 | +107 |
2. | Czechy | 5 | 3 | 2 | 8 | +22 |
3. | Grecja | 5 | 3 | 2 | 8 | +21 |
4. | Brazylia | 5 | 3 | 2 | 8 | -18 |
[/b]